Basia Kurdej-Szatan przez lata cieszyła się wielką sympatią. Jej kariera przebiegała gładko i bez większych wpadek. Gwiazda zaliczyła największy skandal życia, tuż przed premierą swojej książki. Teraz, zamiast promować publikację w kolejnych wywiadach, aktorka tłumaczy się w nich z feralnego wpisu.
Poruszona nagraniem z granicy polsko-białoruskiej, gdzie słychać było płacz dzieci i dorosłych Basia Kurdej-Szatan w wulgarnym i emocjonalnym wpisie nazwała Straż Graniczną mordercami.
Po wielkiej krytyce i fali hejtu gwiazda usunęła wpis i przeprosiła. Teraz Basia Kurdej-Szatan korzysta z każdej możliwości, by się wytłumaczyć.
Polecany artykuł:
Basia Kurdej-Szatan tłumaczy się z wulgarnego wpisu
Basia Kurdej-Szatan wyjaśniała swoje intencje już w rozmowie z Magdą Mołek na jej kanale W moim stylu. Teraz aktorka spotkała się z Kayah w jej programie radiowym. Wyjaśniła, że jej reakcja była reakcją matki, która widzi krzywdę dzieci.
Jestem wyczulona na krzywdę, ale w momencie, kiedy mamy małe dzieci, to nie potrafimy patrzeć na cierpienie innych małych dziec.
Aktorka wspomniała też o fali hejtu, jaka na nią spadła po tym wpisie. Jednak zaznaczyła, że od wielu osób - nawet obcych - otrzymała mnóstwo pomocy i wsparcia.
Doświadczyłam tego, że jest zupełnie odwrotnie, kiedy ludzie nie zgadzają się z tym, co nas otacza. Dostałam tyle telefonów, tyle wsparcia od ludzi i obserwatorów, których nie znam.
Myślicie, że Basia Kurdej-Szatan tymi tłumaczeniami ocali karierę?