Basia Kurdej-Szatan jest jedną z najpopularniejszych aktorek i prezenterek telewizyjnych w Polsce. Przez wiele lat związana była z Telewizją Polską, gdzie grała w serialu M jak miłość, a także prowadziła wiele programów rozrywkowych (m.in. The Voice of Poland, Kocham Cię Polsko), a także koncertów organizowanych przez publicznego nadawcę.
Jej przygoda z TVP skończyła się jednak z hukiem, gdy Basia zamieściła w mediach wulgarny post, w którym skomentowała działania strażników granicznych na naszej wschodniej granicy. Później tłumaczyła, że odnosiła się do konkretnego nagrania, które zobaczyła, ale jednak niesmak pozostał.
W sieci mówiło się sporo, że po zwolnieniu z TVP Basia ma problemy ze znalezieniem nowej pracy. Jak wielokrotnie podkreślała, była to nieprawda.
Ostatnio pochwaliła się, że dostała m.in. propozycję pracy w Dzień Dobry TVN. Finalnie jednak ja odrzuciła.
W jednym z odcinków podcastu Żurnalisty Basia Kurdej-Szatan odniosła się m.in. do zarzutów, które pojawiały się w mediach społecznościowych.
powiedziała i dodała, że cały czas zmaga się z hejtem, ale stara się tym nie przejmować.
Zawsze angażowałam się w przeróżne akcje charytatywne i jak wrzuciłam coś, to akurat dotyczyło sprzedaży kalendarza dla ośrodka preadopcyjnego w Otwocku, to oczywiście pierwsze komentarze były, że to ocieplanie wizerunku. Tylko że ja mam gdzieś ocieplanie wizerunku, bo ja nie muszę sobie ocieplać wizerunku. Nawet nie mam ochoty tego robić, bo wyjątkowo długo miałam naprawdę mocno ciepły wizerunek, który mnie często irytował. I wcale nie żałuję, że się wydarzyło, jak się wydarzyło, a ocieplanie wizerunku mam naprawdę w d*pie