Afery gwiazd

Bartosz Pniewski pokazał zdewastowane studio muzyczne po wizycie Edyty Górniak. Nicol nie mogła powstrzymać łez [GALERIA]

2025-03-05 10:48

Bartosz Pniewski opublikował nagrania pokazujące studio muzyczne po wizycie Edyty Górniak i jej syna, Allana Krupy. Według jego relacji, miejsce to zostało dosłownie ogołocone, a widok, jaki zastał po ich wyjściu, wstrząsnął nie tylko nim, ale również jego córką, Nicole Pniewską. Młoda artystka miała zareagować niezwykle emocjonalnie.

Spis treści

  1. Edyta Górniak była zazdrosna?
  2. Studio po wizycie Górniak
  3. Górniak odpiera zarzuty: "To jego własność!"
  4. Finał konfliktu czy dopiero początek?

Wszystko zaczęło się od głośnego rozstania Allana Krupy i Nicole Pniewskiej, które trafiło na łamy portali plotkarskich na początku marca. Wieść tę potwierdził sam Bartosz Pniewski, co nie spodobało się Edycie Górniak. Wokalistka skrytykowała decyzję menadżera o ujawnieniu spraw prywatnych i zarzuciła mu narażanie młodych ludzi na medialne zamieszanie.

Naraziłeś nasze dzieci na dodatkowy stres, który z pewnością przewidziałeś. Jakże to z twojej strony troskliwe podawać tak osobisty i trudny temat medialnie. Brawo, rodzic

- napisała w Instagramowej relacji Górniak.

Pniewski szybko odpowiedział na zarzuty. W rozmowie z mediami podkreślił, że jego wypowiedź była uzgodniona z byłą parą, a jego intencją było jedynie ucięcie spekulacji. Wbił także szpilę Edycie, sugerując, że przez lata sama wykorzystywała prywatne życie syna do budowania swojego wizerunku.

Tak ubiera się syn Edyty Górniak. Allan Enso nosi drogie markowe ciuchy

Edyta Górniak była zazdrosna?

Bart Pniewski przypomniał również, że przez pewien czas współpracował z Edytą Górniak i był odpowiedzialny za rozwój kariery jej syna. Jak twierdzi, gdy Allan Krupa rozstał się z Nicole i wyprowadził z rodzinnego domu, jego matka zapewniła mu hotel na kilka dni. To jednak Pniewski miał zadbać o to, by miał gdzie mieszkać na stałe.

Była zazdrosna, że Allan ma nową rodzinę

- skomentował stanowczo.

Studio po wizycie Górniak

Prawdziwa burza rozpętała się jednak po tym, jak Bartosz Pniewski pokazał w sieci nagrania z monitoringu, które ukazują drastyczne zmiany w wyglądzie studia muzycznego. Pierwsze ujęcia przedstawiają w pełni wyposażone wnętrze, natomiast kolejne - niemal opustoszałą przestrzeń. Na nagraniach widać Edytę Górniak i Allana Krupę.

Influencer ujawnił także, że część sprzętu muzycznego i mebli została wyrzucona na śmietnik. W Instagramowej relacji pokazał znaleziska: krzesło, gąbki akustyczne i inne elementy wyposażenia, sugerując, że studio zostało bezpardonowo zdewastowane.

Nicole Pniewska, która wraz z Allanem tworzyła w tym miejscu muzyczne projekty, miała nie powstrzymać łez na widok zniszczeń.

Górniak odpiera zarzuty: "To jego własność!"

Edyta Górniak nie pozostała dłużna. Wokalistka opublikowała na Instagramie zdjęcia domowego studia, które jej syn rzekomo stworzył "z cuchnącej piwnicy". Podkreśliła, że sprzęt należał do Allana i to on miał prawo go zabrać.

Mój syn po rozstaniu zabrał swoją własność, czyli cały swój sprzęt muzyczny kupowany przez lata, z obawy przed ludźmi, którzy zaczęli go agresywnie atakować

- skomentowała sytuację.

Bartosz Pniewski jednak nie odpuszcza i zapowiada publikację kolejnych nagrań z monitoringu, które mają rozwiać wszelkie wątpliwości.

Finał konfliktu czy dopiero początek?

Sprawa Pniewskiego, Górniak i Krupy wciąż budzi ogromne emocje. Jedno jest pewne - to nie koniec medialnych przepychanek między stronami. Czy Bartosz Pniewski ujawni kolejne nagrania? Czy Edyta Górniak zdecyduje się na prawną reakcję? Czas pokaże, jak zakończy się ten głośny spór.