Ania i Grzegorz Bardowscy, to jedna z najbardziej znanych par, które połączył program "Rolnik szuka żony". Ania jest również ulubienicą widzów z Instagrama - influencerka ma ponad 300 tysięcy obserwatorów. Bardowska zapowiedziała, że 1 grudnia ruszy seria przedświątecznych "vlogmasów" - niestety, tego samego dnia pokazała zdjęcie z karetki pogotowia.
Bardowscy z "Rolnik szuka żony" mieli wypadek
Ania napisała na swoim Instastory - "Przepraszam was. Miało być tak pięknie. Pierwszy vlogmas. Mieliśmy wypadek. Wrócę, jak będzie to możliwe. Wszyscy żyjemy i to jest najważniejsze". Rolniczka zdradziła, że wypadek nie zdarzył się z ich winy. Grzegorz Bardowski postanowił wyjaśnić, co się stało.
Podczas gdy rodzina Bardowskich stała w korku, w tył ich auta uderzył inny samochód. Członkowie rodziny zaczęli narzekać na bóle, więc konieczne było wezwanie karetki pogotowia - "Zdarzenie niby mało inwazyjne, ale takie są najgorsze, bo szyje obrywają najbardziej. Mnie boli. (...) Najwięcej strachu było o dzieci. Liwcia narzekała, że ją bark boli" - powiedział na swoim Instagramie Grzegorz. Ania dodała - "Ja dziś jeszcze byłam w szpitalu, bo wczoraj byłam w takim szoku, że nic nie czułam, że mnie cokolwiek boli, dopiero dziś. Na szczęście nic złego".
Internauci napisali mnóstwo pocieszających komentarzy, między innymi takie jak: "Najważniejsze, że jesteście cali", "Dużo zdrówka Wam życzę i oby do końca zimy bez żadnych przykrych niespodzianek", "Szczęście w nieszczęściu, że to tylko stłuczka, że staliście, a nie np. na czołowe..." - czytamy. Ania na swoim Instagramie zamieściła spóźniony i obiecany przez nią, pierwszy vlogmas oraz podziękowała fanom za troskę i słowa otuchy.
Rolnik szuka żony. Anna Bardowska nie jest bezrobotna? Ujawniła szczegóły swojej pracy
Ania i Grzegorz Bardowscy poznali się w 2. edycji programu "Rolnik szuka żony". Zakochani wzięli ślub w 2016 roku. Małżonkowie wychowują dwójkę dzieci - Liwię i Jana.