Barbara Kurdej-Szatan wywołała istną burzę, zamieszczając bardzo emocjonalny (i wulgarny) wpis na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Gwiazda reklamy sieci komórkowej Play straciła przez to pracę w "M jak miłość", a także - w opinii wielu - twarz. Teraz czekają ją konsekwencje prawne.
Celebrytka usłyszała zarzut zniesławienia Straży Granicznej oraz jej funkcjonariuszy wykonujących czynności służbowe na granicy polsko-białoruskiej, poprzez zamieszczenie na portalu społecznościowym wpisu, w którym określiła ich między innymi mianem morderców. W opinii organów jej słowa mogły narazić Straż Graniczną na utratę zaufania potrzebnego dla pełnienia służby. Za ten czyn aktorce grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Barbara Kurdej-Szatan wydała oświadczenie w tej sprawie, które... dodatkowo rozwścieczyło internautów.
ZOBACZ TAKŻE: Największe SKANDALE w polskiej telewizji. To się wydarzyło naprawdę!
Barbara Kurdej-Szatan z zarzutami o zniesławienie - są aż dwa oświadczenia aktorki
Na instagramowym profilu Barbary Kurdej-Szatan pojawiło się oświadczenie, w którym aktorka podkreśliła, że złożyła obszerne wyjaśnienia i nie przyznała się do zarzucanych jej czynów (fakt ten potwierdziła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Aleksandra Skrzyniarz).
Potwierdzam, że dzisiaj prokurator przedstawił mi zarzuty zniesławienia funkcjonariuszy Straży Granicznej. Nie przyznałam się do winy. Złożyłam szczegółowe wyjaśnienia, wskazując na kontekst mojego wpisu na Instagramie z 4 listopada 2021 r., który był naturalną reakcją na tragedię uchodźców na granicy - kobiet i dzieci. W związku z tym liczę, że postępowanie zostanie szybko umorzone - napisała Barbara Kurdej-Szatan na Instagramie.
Celebrytka dodała również, że zezwala, by w mediach pisano o niej używając pełnego imienia i nazwiska, bez prób zatajenia jej tożsamości.
Jeżeli jednak mam odpowiadać karnie za okazanie solidarności cierpiącym, to nie chcę, żeby pokazywano mnie z zasłoniętą twarzą i upoważniam media do pisania o sprawie z udostępnieniem mojego wizerunku i nazwiska - dodała.
ZOBACZ TAKŻE: Najbardziej znienawidzeni celebryci w dziejach polskiego show-biznesu. Kogo wybitnie nie znosi opinia publiczna?
Oświadczenie Barbary Kurdej-Szatan nie wszystkim przypadło do gustu. Pojawiły się rozwścieczone głosy osób, w opinii których gwiazda mogła rozsądniej dobrać słowa. Chodzi przede wszystkim o zwrot naturalna reakcja. Celebrytka odpowiedziała na krytykę publikując kolejne oświadczenie.
Widzę, że ogromne emocje i zdziwienie dla m.in. TVP Info i twitterowców wywarło słowo "naturalna" w moim oświadczeniu. Naturalna reakcja - czyli organiczna, pod wpływem emocji, natychmiastowa, wypływająca z braku zgody na zło, które zobaczyłam na nagraniu. A nie "zwyczajna, oczywista, normalna" - bo tak to odebraliście z tego, co widzę. Otóż nie, nie o to chodziło - czytamy na InstaStories Barbary Kurdej-Szatan.
ZOBACZ TAKŻE: Julia Wróblewska opuściła ośrodek zamknięty. Jak sobie radzi? "Większość rzeczy nie jest już taka sama"