Awaria YouTube, która miała miejsce w miniony wtorek 16 października, potwierdziła starą prawdę: świat nie znosi próżni! Kiedy jedni walczą z problemami, inni zacierają ręce z zadowoleniem licząc hajs z milionów ekstra wejść na stronę.
Mowa o serwisie Pornhub oferującym filmy dla dorosłych. Według raportów amerykańskich stron monitorujących ruch w internecie, kiedy serwis YouTube walczył z poważną awarią, przez którą w wielu regionach świata użytkownicy nie mogli nawet wejść na stronę, witryna pornhub.com odnotowywała rekordowe wyniki oglądalności.
>> Melania Trump NAGO w teledysku T.I.? Rzeczniczka Pierwszej Damy komentuje
AWARIA YOUTUBE - ŚWIĘTO W PORNHUB
Jeden z serwisów medialnych skomentował to zabawnym stwierdzeniem: "Coś trzeba oglądać!" Najwyraźniej wielu użytkownikom jest całkiem obojętne, czy będą to pranki ukochanych youtuberów, czy łóżkowe wygibasy gwiazd porno...
Wesług raportów pokazujących ruch na popularnych stronach internetowych, ostatnia awaria YouTube przyczyniła się do wzrostu oglądalności serwisu Pornhub aż o 21%!
>> Seks PRZED randką? Nowy program tv pokaże, jak pary poznają się... w łóżku!
Awaria YouTube nie trwała co prawda zbyt długo, ale jej czas wystarczył, aby właściciele strony pornhub.com znacznie się wzbogacili. Pornhub to najpopularniejszy obecnie serwis z filmami dla dorosłych. Choć większość oferowanych przez niego filmów XXX jest bezpłatna, to jednak strona zawiera także mnóstwo płatnych linków i reklam. Zwiększona o ponad 20% liczba odsłon z całą pewnością sprawiła, że w biurze prezesa Pornhub wystrzeliły korki od szampana :)
Serwisowi pomógł z pewnością fakt, że awaria YouTube wydarzyła się w godzinach wieczornych amerykańskiego czasu. Ciekawe, ilu Amerykanów następnego dnia spóźniło się do pracy...