Niedawno trafiły do nas informacje, że Mariah Carey była szantażowana i okradana przez swoją ex asystentkę. Gwiazda postanowiła szukać pomocy w sądzie i złożyła wniosek. Lianna Azarian miała nie tylko płacić kartą Mariah Carey za prywatne sprawy. Najgorszym z jej występków było nagrywanie Mariah Carey w intymnych momentach.
Filmiki miały być warte tyle, że gdyby gwiazda zwolniła Lianną Azarian, to za ich sprzedaż mogłaby kupić sobie posiadłość. Tak przynajmniej Lianna Azarian opowiadała znajomym...
>> Mariah Carey zdradzona! Asystentka nagrywała ją w intymnych momentach i podkradała kasę
Asystentka Mariah Carey też idzie do sądu
Kilka godzin po tym, jak Mariah Carey złożyła pozew, jej ex asystentka także ruszyła do sądu. Lianna Azarian złożyła pozew, w którym twierdzi, że była menedżerka Mariah Carey, Stella Bulochnikov, była agresywna i używała wobec niej języka rasistowskiego.
>> Artyści przeciw nienawiści: Kto wystąpi? Doda organizuje wielki koncert!
Lianna Azarian twierdzi, że "Była obrażana przez rasistowskie komentarza" na oczach Mariah Carey, a ta nie reagowała. Stella Bulochnikov miała rzucić Azarian o ziemię, usiąść na niej i nazywać "pierd***** Armeńską dzi***". Ponadto Stella Bulochnikov miała bić Liannę Azarian po piersiach, pośladkach, a nawet... oddać na nią mocz!
Sądzicie, że Mariah Carey wiedziała i pozwalała na takie okropieństwa? A może Lianna Azarian wszystko zmyśliła, by się zemścić?