Związek Ariany Grande i Pete Davidsona od początku wzbudzał wiele kontrowersji wśród jej fanów. Wokalistka zaczęła spotykać się z komikiem zaledwie kilka tygodni po rozstaniu z Mac Millerem i bardzo szybko ogłosiła zaręczyny. Ariana i Pete pojawiali się wszędzie razem i chętnie pokazywali na Instagramie wspólne zdjęcia. Sam Pete Davidson skrupulatnie wykorzystywał też swoje pięć minut, na prawo i lewo udzielając wywiadów, w których w niewybredny sposób żartował z ukochanej.
Między Arianą Grande a aktorem SNL zaczęło się psuć już po śmierci Mac Millera. Gwiazda zdała sobie sprawę z tego, że celebryta nie dojrzał do poważnego związku i nie potrafi wspierać jej w trudnych chwilach. Po intensywnym, pięciomiesięcznym związku oboje pozostali ze zrobionymi pod wpływem uczucia tatuażami, które przez kolejne miesiące skrzętnie usuwali lub zakrywali.
Ariana Grande o Pete Davidsonie
Wiele miesięcy po rozstaniu Ariana Grande postanowiła opowiedzieć o swoim związku z Pete Davidsonem. Okazuje się, że z jej perspektywy był on równie szalony, co z naszej!
Moi przyjaciele mówili: „Chodź! Spędzimy fajne lato [w Nowym Jorku] A potem spotkałam Pete'a i było to niesamowite. To było błahe i zabawne, szalone i wysoce nierealistyczne, a ja go kochałam i jednocześnie nie znałam go. Jestem jak niemowlę, jeśli chodzi o prawdziwe życie. Nadal nie ufam sobie.
- wyznała Ariana Grande.
Gwiazda odniosła się też do swojego wcześniejszego rozstania z Mac Millerem, sugerując, że powodem zakończenia ich związku było uzależnienie rapera.
Ludzie nie widzą żadnych prawdziwych rzeczy, które się zdarzają, więc głośno mówią o tym, co myślą, że się wydarzyło. Nie widzieli lat pracy, walki i prób ani miłości i wyczerpania.
- wyjaśniła.
O wszystkich swoich miłościach Ariana Grande opowiedziała na ostatniej płycie. W piosence thank u, next wokalistka przytoczyła nazwiska wszystkich swoich byłych facetów, łącznie z Mac Millerem i Pete Davidsonem. Gwiazda wyznała też, że niemal wszystkie kawałki na krążek napisała... pod wpływem alkoholu!
>> Pijana Ariana Grande w studiu? "Nic nie pamiętam!" Tak powstała jej nowa płyta