Gdy Ariana Grande dowiedziała się o śmierci Mac Millera, na kilka dni absolutnie zamilkła. Szybko okazało się, że śmierć byłego chłopaka bardzo wstrząsnęła gwiazdą i doprowadziła niemalże do jej załamania nerwowego. A gdy połączymy ją z innymi złymi wydarzeniami z ostatniego okresu jej życia, będziemy mieli pełen obraz tego, co przeżywa ostatnio Ariana Grande.
Wszystko zaczęło się w maju ubiegłego roku, gdy podczas zamachu terrorystycznego po jej koncercie w Manchesterze, zginęły 22 osoby. Ariana przez wiele miesięcy przeżywała tę tragedię i próbowała odzyskać równowagę. Gdy już wydawało się, że gwiazda wychodzi na prostą, zmarł jej ukochany dziadek. W ubiegłym miesiącu świat skrytykował ją za niestosowny strój podczas uroczystości pogrzebowych Arethy Franklin, a 7 września zmarł Mac Miller.
Ariana Grande przechodzi załamanie nerwowe?
Nic dziwnego, że niedawno rzecznik wokalistki ogłosił, że Ariana Grande na jakiś czas wycofuje się z życia publicznego. Gwiazda z dala od mediów ma odpoczywac w towarzystwie rodziny, zdrowieć i w spokoju tworzyć nową muzykę.
Niedawno Ari zamieściła na Twitterze wpis, w którym zapewniała fanów, że wszystko będzie dobrze. Teraz jednak okazuje się, że wcale nie jest to takie oczywiste...
Czy nie mogę mieć jednego dobrego dnia? Chociaż jednego. Proszę
Proszę, jestem taka zmęczona.
- to dwa niepokojące tweety Ariany.
Mamy wielką nadzieję, że to chwilowe załamanie i że Ariana Grande ma przy sobie bliskich.
>> Ariana Grande zaadoptowała psa? Myron to zwierzak zmarłego Mac Millera