Ariana Grande zamach w Manchesterze mocno przeżyła. Po koncercie artystka napisała do fanów krótką wiadomość na Twitterze, w której wyraziła swój żal po tragedii.
>> Ariana Grande w Polsce. Nowy termin koncertów - możliwa data [KALENDARZ TRASY]
Od tamtej pory Ariana Grande milczała w mediach społecznościowych, a z fanami - szczególnie w sprawie dalszych losów trasy koncertowej Dangerous Woman Tour 2017 - kontaktował się jej management oraz agencja koncertowa.
W końcu Ariana Grande przemówiła do Arianators osobiście. Artystka opublikowała na Instagramie długi list, w którym obiecuje powrót do Manchesteru!
"Swoje serce, modlitwy i najgłębsze kondolencje kieruję do ofiar ataku w Manchesterze oraz ich bliskich." - napisała w wiadomości Ariana Grande.
"Nie ma niczego, co ja lub ktokolwiek mógłby zrobić, by zabrać ból, który czujecie, albo polepszyć sytuację. Ale wyciągam rękę oraz serce, a także wszystko, co mogę wam dać, jeśli chcecie lub potrzebujecie mojej pomocy w jakiejkolwiek formie." - czytamy.
"To, jak radzicie sobie z tym wszystkim, jest bardziej inspirujące i sprawiło, że jestem bardziej dumna, niż moglibyście pomyśleć. Współczucie, dobroć, miłość, siła i jedność, które okazaliście sobie nawzajem przez ostatni tydzień, jest dokładnym przeciwieństwem ohydnych intencji, jakie trzeba mieć, by zrobić coś tak złego, jak to, co stało się w poniedziałek".
"Nie zrezygnujemy ani nie będziemy działać w strachu. Nie pozwolimy, by to nas podzieliło. Nie pozwolimy, by nienawiść wygrała" - ogłosiła artystka i poinformowała fanów, że zamierza wrócić do Manchesteru z charytatywnym koncertem z udziałem innych gwiazd!
"Chcę podziękować moim kolegom muzykom i przyjaciołom za chęć bycia częścią naszego wyrazu miłości dla Manchesteru. Podzielę się z wami szczegółami, jak tylko wszystko będzie potwierdzone" - zapewniła Ariana Grande i dodała: "Muzyka ma nas leczyć, łączyć, uszczęśliwiać. To będę więc dalej robić dla nas. Będziemy kontynuować w hołdzie bliskim, których straciliśmy, ich bliskich, moich fanów i wszystkich dotkniętych tą tragedią".