Kiedy 18 lutego 2023 roku Antoni Królikowski został zatrzymany przez policję podczas jazdy samochodem, badania wykazały obecność substancji odurzających w jego organizmie, co skłoniło organy ścigania do podjęcia działań prawnych. Po przesłuchaniu 9 marca 2023 roku, aktor stanął przed zarzutem kierowania pojazdem pod wpływem substancji psychotropowej. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Antek Królikowski wydał oświadczenie po usłyszeniu zarzutu. Stawia się w roli rzecznika pacjentów
Antoni Królikowski został skazany. Sąd wymierzył mu surową karę
Antoni Królikowski nie przyznał się do winy, utrzymując, że obecność THC w jego organizmie wynika z leczenia medyczną marihuaną. Aktor został zdiagnozowany kilka lat temu z powodu postępującego stwardnienia rozsianego, choroby układu nerwowego. W wyniku konwencjonalnego leczenia farmakologicznego Królikowski zmagał się z wieloma problemami zdrowotnymi, aż do wprowadzenia medycznej marihuany, która przyniosła znaczną poprawę i zatrzymała rozwój choroby.
Antoni Królikowski wyjaśnił w sądzie, że interwencja policji była wynikiem anonimowego zgłoszenia, a osoba, która na niego doniosła wykorzystała ten fakt, aby oskarżyć go o prowadzenie pod wpływem środków odurzających, wiedząc, że THC utrzymuje się w organizmie przez dłuższy czas.
Interwencja policji nie wynikała z jakiegokolwiek zagrożenia w ruchu drogowym, była wyłącznie weryfikacją anonimowego zgłoszenia. Nie zażywam narkotyków, co wykazały testy. Za ślad THC w ślinie odpowiada lek, jakim jest marihuana z apteki, a jej pozostałe we krwi stężenie nie ma żadnego związku z zaburzeniem zdolności prowadzenia pojazdu, co pokazałyby nagrania z policyjnych kamer, gdyby zostały zabezpieczone - miał powiedzieć przed sądem Antoni Królikowski, jak podaje "SE".
Jednak sąd nie uznał argumentów Królikowskiego za wystarczające, skazując go na pracę społeczną, grzywnę oraz utratę prawa jazdy na trzy lata. Aktor nie zamierza się poddać i planuje złożyć apelację.