Aneta Glam to postać, która od lat budzi zainteresowanie zarówno w Polsce, jak i za oceanem. Od momentu przeprowadzki do Stanów Zjednoczonych, jej życie zmieniło się diametralnie, głównie dzięki związkowi z George’em R. Wallnerem, jednemu z najważniejszych pionierów w dziedzinie płatności elektronicznych. Wallner, odpowiedzialny jest za wprowadzenie pierwszych terminali płatniczych w regionie Azji i Pacyfiku. Aneta, pomimo, iż na co dzień mieszka w USA, regularnie odwiedza Polskę i uczestniczy w rodzimym show-biznesie, a także dzieli się z polskimi fanami szczegółami ze swojego życia. Niedawno doświadczyła nieprzyjemnego incydentu podczas jednej ze swoich podróży. Na Instagramie opowiedziała o sytuacji, która wydarzyła się na lotnisku.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Aneta z "Żon Miami" polewa swoje ciało szampanem: "Wspieram ekonomię świata!"
Aneta Glam zatrzymana w drodze do Miami
Aneta Glam doświadczyła nieprzyjemnego incydentu podczas jednej ze swoich podróży. Na Instagramie opowiedziała o sytuacji, która wydarzyła się na lotnisku w Miami. Została zatrzymana przez funkcjonariuszy służby celnej, którzy dokładnie przeszukali jej bagaż, mając podejrzenia o przewożenie nielegalnych towarów. Jak się okazało, była to skutek donosu, który wpłynął do biura celnego.
Przyleciałam do Miami wczoraj rano, nie mówiąc o tym na moim Instagramie, bo ostatnio, jak na bieżąco zdałam relację z mojego lotu powrotnego z Warszawy do Miami, to ktoś zadzwonił do biura celnego tutaj na lotnisku, mówiąc, że ja coś nielegalnego przewożę. Zatrzymali mnie (po raz pierwszy w moim życiu) i przekopali wszystkie moje walizki
- wyznała celebrytka.
Aneta Glam twierdzi, że wie, kto ją wrobił
Aneta jest przekonana, że zna tożsamość osoby, która doniosła na nią pracownikom lotniska. W swoich relacjach nie ukrywa żalu i rozczarowania, mówiąc o "psychopatach", którzy chcą uprzykrzyć jej życie.
Pytałam się, czy wiedzą, kto to był. Powiedzieli, że będą to sprawdzać po numerze telefonu i ta osoba poniesie poważne konsekwencje, ale nie będą mogli mi ujawnić nazwiska. Zresztą nie muszą, bo ja wiem. Oczywiste...
- dodała.
Od tamtego incydentu, Aneta zdecydowała się zmienić swoje podejście do relacjonowania podróży. Teraz informuje swoich followersów o swoich wyjazdach dopiero po powrocie, by uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.