Podczas gdy w Polsce panowały siarczyste mrozy, Andziaks i jej rodzina korzystali z gorącego dubajskiego klimatu i niekończących się możliwości zakupowych. Luksusowe butiki, ekskluzywne kolekcje największych marek i pełne torby ubrań stały się jednym z głównych punktów ich wakacji. Jak zdradził jej mąż, influencerka kupiła aż 100 kg nowych rzeczy!
Andziaks pod ostrzałem internautów
Sama Andziaks pokazała samochód wypełniony walizkami po brzegi. Co więcej, przyznała, że musieli dokupić nowe bagaże, by pomieścić wszystkie zdobycze z zakupowych eskapad. Jednak nie wszystkim taki content nie przypadł do gustu – część internautów skrytykowała promowanie nadmiernego konsumpcjonizmu, podkreślając, że w dzisiejszych czasach coraz więcej mówi się o ekologii i świadomym podejściu do zakupów.
Kosztowny nadbagaż
Kiedy rodzina ogłosiła, że opuszcza Dubaj, fani byli przekonani, że wracają do Polski. Okazało się jednak, że to nie koniec ich podróży – kolejnym celem wakacyjnej wycieczki była Tajlandia. Nim jednak wsiedli na pokład samolotu, spotkało ich niemiłe zaskoczenie. Na lotnisku okazało się, że ich walizki są zdecydowanie za ciężkie. Finalnie musieli dopłacić aż 2,5 tysiąca złotych za nadbagaż.
Dla jednych jest inspiracją, dla innych symbolem przesadnego konsumpcjonizmu. Czy styl życia influencerki jest fascynujący czy wręcz przytłaczający? Zdania są podzielone, ale jedno jest pewne – Andziaks potrafi wzbudzić zainteresowanie, a jej podróże śledzą tysiące fanów.