Andrzej Piaseczny, znany szerzej jako Piasek, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych artystów polskiej sceny muzycznej. Jego kariera rozpoczęła się na początku lat 90., gdy jako wokalista zespołu Mafia zdobył serca publiczności. Wkrótce potem Piaseczny rozpoczął solową karierę, wydając liczne albumy, które przyniosły mu ogromną popularność. Jego największe hity, takie jak "Niecierpliwi", "Chodź, przytul, przebacz" czy "Prawie do nieba" stały się ikonami polskiej muzyki pop. Piaseczny jest także znany z roli w serialu "Złotopolscy" oraz jako juror w programach "The Voice of Poland" i "The Voice Senior". Przez trzy dekady swojej kariery nieustannie zachwycał publiczność swoim talentem i charyzmą.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Fenomenalna Roksana Węgiel i jak zwykle niezawodni Doda i Smolasty. Co działo się podczas Polsat Hit Festiwal?
Kuba Badach poprowadził jubileusz Piaska. Nie opuszczał go dobry humor
W dniu 24 maja 2024 roku, podczas Polsat Hit Festiwal w Sopocie, miało miejsce szczególne wydarzenie – jubileusz 30-lecia pracy artystycznej Andrzeja Piasecznego. W Operze Leśnej zgromadzili się zarówno fani, jak i przyjaciele artysty, aby uczcić jego wyjątkowy wkład w polską muzykę. Koncert poprowadził Kuba Badach, który wprowadził publiczność w nastrój żartobliwym tonem, mówiąc:
Mam zaszczyt przedstawić artystę, którego podziwiam. (...) Jego pseudonim nie schodzi z ust sopockich plażowiczów: PIASEK
- powiedział Badach.
Andrzej Piaseczny i Kuba Badach zaprosili na scenę Matta Duska
Wieczór obfitował w liczne niespodzianki i wzruszenia. Piasek przygotował wyjątkowy występ. Na sopockiej scenie wraz z Kubą Badachem zaśpiewał przebój Matta Duska "That's Life", co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem zgromadzonych. W pewnym momencie do artystów dołączył sam Matt Dusk, co było kulminacją muzycznego spektaklu.
Nina Terentiew wygłosiła wzruszającą przemowę. Piasek nie mógł powstrzymać łez
Jednak najbardziej emocjonujący moment nastąpił na zakończenie jubileuszu, kiedy na scenie pojawiła się Nina Terentiew, Dyrektor Artystyczna Festiwalu. Wręczyła ona Piasecznemu statuetkę, wyrażając swoje uznanie dla jego kariery.
Tak jak państwo, kocham Andrzeja. Zastanawiam się za co kochamy Piaska. Za te teksty, które niezależnie czy jesteśmy na początku miłości, czy kochamy, to chcielibyśmy usłyszeć. Chciałam ci podziękować za te 30 lat
- mówiła Terentiew.
Te słowa wywołały u artysty łzy wzruszenia. Po odebraniu statuetki Piaseczny wykonał jeszcze utwór "Imię deszczu", a sopocka publiczność, zjednoczona w duchu celebracji, zaintonowała "Sto lat", oddając hołd jego twórczości.
