Przez lata Andrzej Grabowski, znany przede wszystkim z niezapomnianych ról w polskich filmach i serialach, nie zwracał uwagi na swoją sylwetkę. Jednak kwestie zdrowotne sprawiły, że musiał podjąć drastyczne kroki. W wywiadzie dla magazynu "Viva" z 2019 roku przyznał, że w pewnym momencie ważył ponad 140 kilogramów, co miało negatywny wpływ na jego zdrowie. Problemy z kolanami, dodatkowo obciążone sztucznymi biodrami, były coraz bardziej dotkliwe.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Andrzej Grabowski prawie minął się z rolą Ferdka Kiepskiego. Miał go zagrać inny aktor
Andrzej Grabowski nie tylko lepiej wygląda po zrzuceniu 40 kg, ale także o niebo lepiej się czuje
Aktor podjął decyzję o operacji bariatrycznej, czyli usunięciu części żołądka, aby zmniejszyć uczucie głodu i kontrolować wagę. Operacja była konieczna, ponieważ osiągnął krytyczną masę ciała, która zagrażała jego zdrowiu.
Rozum mi tak podpowiedział. Osiągnąłem wagę 140 kilo i to już była tak zwana otyłość olbrzymia. To mnie przeraziło, pomyślałem: Jezus Maria, trzeba coś z tym zrobić. Poza tym mam dwa sztuczne biodra, cały ten ciężar trzeba było nosić na tych metalach, kolana odmawiały mi posłuszeństwa. Operacja bariatryczna, czyli wycięcie fragmentu żołądka, powoduje brak łaknienia. Teraz nie czuję, że mam biodra, że mam kolana, czyli jest dobrze
- powiedział w rozmowie z redakcją "Vivy!".
Operacja okazała się dla niego przełomowa. Poza zmniejszeniem łaknienia, pozbyciu się częściowych problemów z kolanami i biodrami, które musiały dźwigać ogromny ciężar, a trzeba zaznaczyć, że aktor ma wstawione sztuczne biodra.