Amadeusz Ferrari Roślik zaatakowany maczetą w mieszkaniu! Co się stało zawodnikowi Fame MMA?

i

Autor: screen z filmu na YouTube: Władca Piekieł

Amadeusz Ferrari Roślik zaatakowany maczetą w mieszkaniu! Co się stało zawodnikowi Fame MMA?

Amadeusz Ferrari Roślik potwierdza, że został zaatakowany maczetą. Do zdarzenia doszło w jego mieszkaniu. Dwoje nieznanych sprawców rzuciło się na niego z zamiarem odebrania mu życia. Amadeusz trafił do szpitala. Poznajcie szczegóły już teraz.

Zawodnik Fame MMA Amadeusz Roślik udostępnił w sieci nagranie, w którym opowiada o tym jak doszło do krwawego ataku na jego osobę. Youtuber przedstawia okoliczności zdarzenia i nie szczędzi widzom szczegółowych opisów ataku. Amadeusz pokazał się widzom w koszulce, którą miał na sobie podczas ataku. Zrobił to, aby jeszcze bardziej uświadomić oglądających, jakie chwile grozy musiał przejść.

Fame MMA 14 - KARTA WALK, WALKI, ZAWODNICY. Kto walczy na Fame MMA 14.05.2022?

Czemu jestem w tej koszulce? Żeby oddać wam po części obraz tej sytuacji. To wszystko jest innego koloru. To wszystko to była moja krew. Jestem cały pocięty maczetami – opowiada na nagraniu Amadeusz Roślik.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Amadeusz Ferrari Roślik - zeznania, wiek, ojciec, wzrost, dziewczyna, zarobki, córka, walki

Atak maczetą na zawodnika MMA. Jakich obrażeń doznał Amadeusz Roślik?

Na głowie Amadeusza możemy zobaczyć ranę, która spowodowana jest ostrzem maczety, którą oprawca zamachnął się na Amadeusza. Na szczęście Roślik zrobił unik i stracił jedynie kawałek skóry. Na filmiku widać również zabandażowane palce u dłoni, które musiały zostać zszyte przez chirurga.

Do mojego mieszkania weszło dwóch oprawców zamaskowanych. Nie czekali ani sekundy. Od razu zaczęli ciąć maczetą z całej siły. Oni weszli tylko w jednym celu – i powtarzam – to było moje morderstwo. Nie postraszenie, nie pocięcie – próbowali mnie zabić. Ja od razu, od pierwszej sekundy zdawałem sobie sprawę z tego co się teraz dzieje i postanowiłem walczyć i jestem z siebie dumny. Uważam, że walczyłem jak lew. Cudem uniknąłem tak naprawdę tej śmierci. Choć był jeden czy dwa momenty, gdzie byłem prawie pewny, że to koniec, ale pół ułamka sekundy później – chociaż lała się krew ze mnie jak ze świni (…) Jak wam opowiem całą tę historię , to część z was po prostu w to nie uwierzy, a uwierzcie mi, że jest mrożąca krew w żyłach, bo jest rodem z horroru. Wszystko powiem wam po operacji – zwierzył się Roślik.

26-letni zawodnik freakowych walk w oktagonie jest jedną z najbarwniejszych postaci z kręgu zawodników Fame MMA, która przyciąga przed ekrany rzeszę widzów. Amadeusz jest zawsze pewny siebie, waleczny i nie szczędzi ostrych słów swoim przeciwnikom. W zamachu na swoje życie również poradził sobie bardzo dzielnie. Amadeuszowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

R3hab: Kiedyś usłyszałem, że nigdy nie będę dobrym DJem