W czwartek 26 grudnia nowojorski sąd oddalił jeden z zarzutów wystosowanych przeciwko stryjowi Hailey Bieber przez Polaka o nazwisku Wojciech Cieszkowski. Nasz rodak wniósł przeciwko Baldwinowi pozew zarzucając mu oszczerstwo i pobicie, do którego miało dojść podczas ubiegłorocznej sprzeczki o miejsce parkingowe.
Przypomnijmy - do incydentu doszło w październiku 2018 roku. Alec Baldwin i Wojciech Cieszkowski, właściciel firmy budowlanej z Nowego Jorku, posprzeczali się o miejsce parkingowe. Aktor twierdził, że Wojciech Cieszkowski nakłamał wezwanym na miejsce policjantom. Stryj Hailey Bieber przyznaje, że pchnął Polaka, ale zaprzecza, jakoby go uderzył.
Komentując incydent Alec Baldwin stwierdził, że Wojciech Cieszkowski jechał szybko i agresywnie. Słowa te nie spodobały się Polakowi, który zarzucił aktorowi oszczerstwo. Sąd jednak oddalił ten pozew.
Polecany artykuł:
TO NIE KONIEC PROBLEMÓW
Wyrok sądu oddalającego oskarżenie o oszczerstwo to jednak nie koniec kłopotów aktora. Aktor i mężczyzna, z którym pokłócił się o miejsce parkingowe, spotkają się w sądzie na głównej rozprawie. Ta ma się odbyć 19 lutego.
Dodajmy, że Alec Baldwin również wystosował pozew przeciwko Polakowi. Stryj Hailey Bieber zarzuca Cieszkowskiemu, że kłamał, kiedy zeznawał, że Baldwin mocno go uderzył. Zdaniem prawnika Wojciecha Cieszkowskiego, taki pozew to nic innego, jak zastraszanie jego klienta.