Tragedia, jaka rozegrała się na planie filmu „Rust” nie tylko wstrząsnęła całym światem, ale też z pewnością będzie kolejną nauczką dla branży filmowej. Broń, która miała służyć za atrapę, okazała się mieć w sobie ostrą amunicją. Podczas ćwiczeń Alec Baldwin strzelił z niej i pocisk ranił reżysera oraz zabił operatorkę Halynę Hutchins.
Teraz kilka tygodni po tragedii, Alec Baldwin udziela szczerego wywiadu, w którym opowiada, jak cała sytuacja wygląda z jego punktu widzenie. Ze łzami w oczach wyznał, że nigdy do nikogo nie strzeliłby!
Polecany artykuł:
Co jeszcze powiedział?
Czułeś szok, czułeś złość, czułeś smutek. Czy czujesz się winny?
- pytał prowadzący wywiad George Stephanopoulos.
Nie, nie, czuję, że jest… Ktoś jest odpowiedzialny za to, co się stało i nie wiem, kto to jest, ale wiem, że to nie ja. Szczerze mówiąc, gdybym czuł się odpowiedzialny, gdybym uważał, że jestem winny, zabiłbym się. Nie mówię tego z łatwością.
– powiedział.
Baldwin przekonywał również, że nie wie, jak w broni znalazła się ostra amunicja.
Wywiad został wyemitowany w czwartek 2 grudnia w telewizji ABC.