Akt oskarżenia wobec bandytów z Paroli jest już w sądzie

2006-11-21 11:18

Ośmiu bandytów zostało oskarżonych o próbę odbicia w 2002 r. od innego gangu w podwarszawskich Parolach TIR-a z cennym ładunkiem. Do odbicia nie doszło, bo na miejscu była już policja. W strzelaninie zginął jeden z funkcjonariuszy Nadal poszukiwany jest Jerzy Wojciech Brodowski vel Szuryga, domniemany zabójca Mirosława Żaka. Wszyscy oskarżeni znajdują się w areszcie. Grozi im do 10 lat więzienia. W marcu 2002 r. policja odnalazła porwanego TIR-a, ukrytego we wsi Parole koło Nadarzyna. W czasie inwentaryzacji telewizorów ze skradzionego auta kilkunastu uzbrojonych gangsterów napadło na posesję, chcąc odbić TIR-a z rąk gangu, który go porwał. W strzelaninie śmiertelnie postrzelono aspiranta Mirosława Żaka, naczelnika sekcji kryminalnej z Piaseczna. Napastnicy uciekli, ale potem byli systematycznie "wyłapywani". W styczniu 2003 r. jeden z nich został zastrzelony przez policję na warszawskim Ursynowie. W marcu 2003 r. w nocy doszło w Magdalence do strzelaniny między policją a Igorem Pikusem i Robertem Cieślakiem, bandytami poszukiwanymi w związku z zabójstwem policjanta w Parolach. Bandyci strzelali do policjantów z broni automatycznej, rzucali w nich granatami i bombami wypełnionymi śrubami. Dwóch policjantów zginęło (jeden zmarł w szpitalu), a kilkunastu zostało rannych. Śmierć ponieśli też obaj gangsterzy.

Ośmiu bandytów zostało oskarżonych o próbę odbicia w 2002 r. od innego gangu w podwarszawskich Parolach TIR-a z cennym ładunkiem. Do odbicia nie doszło, bo na miejscu była już policja. W strzelaninie zginął jeden z funkcjonariuszy Nadal poszukiwany jest Jerzy Wojciech Brodowski vel Szuryga, domniemany zabójca Mirosława Żaka. Wszyscy oskarżeni znajdują się w areszcie. Grozi im do 10 lat więzienia. W marcu 2002 r. policja odnalazła porwanego TIR-a, ukrytego we wsi Parole koło Nadarzyna. W czasie inwentaryzacji telewizorów ze skradzionego auta kilkunastu uzbrojonych gangsterów napadło na posesję, chcąc odbić TIR-a z rąk gangu, który go porwał. W strzelaninie śmiertelnie postrzelono aspiranta Mirosława Żaka, naczelnika sekcji kryminalnej z Piaseczna. Napastnicy uciekli, ale potem byli systematycznie "wyłapywani". W styczniu 2003 r. jeden z nich został zastrzelony przez policję na warszawskim Ursynowie. W marcu 2003 r. w nocy doszło w Magdalence do strzelaniny między policją a Igorem Pikusem i Robertem Cieślakiem, bandytami poszukiwanymi w związku z zabójstwem policjanta w Parolach. Bandyci strzelali do policjantów z broni automatycznej, rzucali w nich granatami i bombami wypełnionymi śrubami. Dwóch policjantów zginęło (jeden zmarł w szpitalu), a kilkunastu zostało rannych. Śmierć ponieśli też obaj gangsterzy.