Agnieszka Więdłocha wyrasta na jedną z najbardziej lubianych polskich aktorek! Role w Planecie Singli czy najnowszej Kobiecie Sukcesu przyniosły jej sioro sympatii publiczności. Okazuje się, że Agnieszka ma nie tylko serce do aktorstwa, ale i do zwierząt. Aktorka dołączyła do zdeklarowanych przeciwniczek futer!
Agnieszka Więdłocha w sprawie futer ma bardzo jasne zdanie. Wyłożyła je wszystkim swoim fanom przy okazji wizyty w Lisim Azylu w Korabiewicach, dokąd trafiają lisy uratowane z ferm. Na zdjęciu na Instagramie Agnieszki Więdłochy, siedzi ona w towarzystwie dwóch pięknych, srebrnych lisów. Dreszcze przechodzą na samą myśl o tym, że ktoś mógłby chcieć zedrzeć z nich skórę!
By uświadomić tych, którzy nie są jeszcze w kwestii futer wystarczająco świadomi, Agnieszka Więdłocha napisała:
Czy wiedzieliście, że te piękne dzikie zwierzęta - srebrne lisy (te na zdj.przetrzymywane kiedyś w koszmarnych warunkach i hodowane na futra...) potrafią oswoić się z człowiekiem?... a za smakołyka 'przybić piątkę'?... Nieprawdopodobne przeżycie. Dzikie zwierzęta a po kilkunastu miesiącach w 'lisimi azylu' kiedy doszły do siebie po interwencji na lisiej farmie (nie muszę Wam pisać chyba co się dzieje w takich miejscach...) zachowuja sie jak małe dzieci na placu zabaw:) Oczywiście, nie daja się głaskać i przytulać, natury nie oszukasz;) Zastanówmy się 1000 razy zanim kupimy futro... Naprawdę jest nam potrzebne?!...
- napisała Agnieszka Więdłocha.
I trudno się z nią nie zgodzić, prawda?
i
i
