10. edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pokazała, że psychologiczna kalkulacja raczej nie sprawdza się jako narzędzie służące do łączenia ludzi w pary, a do zakochania potrzeba czegoś więcej - na pewno chemii, której zabrakło pomiędzy wszystkimi wytypowanymi przez ekspertki parami, a także uważności na drugą osobę. Choć z początku wydawało się, że Agnieszka i Damian są na dobrej drodze do zbudowania trwałego małżeństwa, a w finałowym odcinku obiecali sobie, że zrobią wszystko, aby budować wspólną przyszłość, ostatecznie rozstali się, i oboje gorzko opowiedzieli o powodach rozpadu ich związku.
Agnieszka cisnęła pierścionkiem: "Ja nie szukam takiej relacji"
Tuż po finałowym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia", Agnieszka, na swoim Instagramie zamieściła nagranie, gdzie widzimy, jak ostentacyjnie zdejmuje obrączkę z palca, a w rozmowie ze stacją TVN zdradziła, jak doszło do rozpadu małżeństwa:
Jeżeli chodzi o to, co się działo po zakończeniu nagrań, to Damian zachowywał się zupełnie inaczej. Był innym człowiekiem. Miałam wrażenie, że postawił między nami ścianę, mniej rozmawiał. Wszystko poszło w zupełnie innym kierunku, niż było pokazane w programie. (...) Nasze rozstanie nastąpiło dokładnie po trzech miesiącach od ślubu. Czyli przetrwaliśmy cały okres kamer i jeszcze dwa miesiące
- przekazała widzom programu.
Dodała również, że ich relacja nigdy nie nabrała większego rozpędu, a ograniczała się wyłącznie do trzymania się za ręce i pocałunków.
Nasza relacja się nie rozwijała. To była bardziej relacja na poziomie przedszkolnym - "potrzymajmy się za rączkę, dajmy sobie buziaczka i jest fajnie". Ja nie szukam takiej relacji. Szukam stałej, poważnej relacji, opartej na rozmowie, szczerości, drobnych gestach, namiętności
- powiedziała.
Według niej zabrakło m. in. namiętności i żaru, który rozpalałby ich miłość, a także wspólnych pasji i celów. A co na ten temat były już mąż Agnieszki.
Damian nie poczuł nic więcej. Małżeństwo utknęło w martwym punkcie
Damian w podobnym tonie wypowiedział się na temat relacji z Agnieszką. Podkreślił, że ważne dla nich było, aby dali sobie czas poza kamerami na rozwój znajomości, jednak czas pokazał, że ich oczekiwania względem drugiej osoby rozmijają się i nie ma szans na wspólne kroczenie w przyszłość. Damian wspomniał również o różnicy charakterów i nieporozumieniach związanych z mieszkaniem.
Nasza relacja potoczyła się tak, że zdecydowaliśmy się na rozwód (...) Od samego początku mówiliśmy, że damy sobie czas, żeby się poznać i zobaczyć, jak to będzie. Widzę po komentarzach ludzi, że bardzo nam kibicowali, ale no niestety wyszło, jak wyszło. (...) Myślę, że różnica charakterów. Nie dogadaliśmy się w pewnych kwestiach, m.in. chodziło o mieszkanie. Również to zadecydowało o tym, że nie pozostaliśmy dalej w tej relacji
- oznajmił Damian dodając, że choć na początku poczuł "to coś", co pozwalało mu myśleć, że z tej znajomości może urodzić się głębsze uczucie, jednak ostatecznie ich relacja utkwiła w martwym punkcie.