Agnieszka Kotońska ma stalkerkę. "Zaczynam się bać"

Show stacji TTV "Gogglebox. Przed telewizorem" na naszych ekranach gości już od dekady! Dzięki udziałowi w programie rozpoznawalność zyskało wielu bohaterów, którzy zasiadają na kanapie, aby komentować, to, co obecnie widzą na ekranach swoich telewizorów. Do najpopularniejszych celebrytów, którzy zaistnieli w przestrzeni medialnej, dzięki udziałowi w show należą Sylwia Bomba, Mateusz "Big Boy" Borkowski, Jacek Szawioła, Mariusz Kozak oraz Agnieszka Kotońska.

Agnieszka Kotońska ma dość jednej z internautek

Agnieszka Kotońska, która na kanapie zasiada wraz z mężem Arturem oraz synem Dajanem jest niezwykle aktywna w mediach społecznościowych, gdzie chętnie dzieli się efektami spektakularnej metamorfozy, którą przeszła na przestrzeni ostatnich lat. W sieci spotyka się z dużym wsparciem swoich obserwatorów, którzy chwalą jej sukces, ale i dzielą z nią smutki. Kiedy Kotońska na ponad miesiąc zniknęła z social mediów, zaniepokojeni fani zasypali ją pytaniami, czy wszystko u niej w porządku. Jednak sława ma również ciemną stronę. Bycie osobą publiczną i relacjonowanie życia w sieci często spotyka się z krytycznym odbiorem, o czym influencerzy i celebrycie przekonali się niejednokrotnie. Nieprzyjemne komentarze to nie wszystko, Agnieszka Kotońska za pomocą mediów społecznościowych poinformowała, że ma w sieci stalkerkę. Od pewnego czasu jedna z internautek nieustannie zamieszcza niemiłe komentarze zarówno pod postami Agnieszki, jak i w mediach społecznościowych stacji TTV. Celebrytka przekazała, że zaczyna się bać.

Pani od jakiegoś czasu mnie prześladuje i nieustannie uporczywie nęka. Zastanawiam się, jak można być takim złym człowiekiem dla innych ludzi. Co trzeba mieć w głowie, żeby wypisywać takie komentarze. Pani jest wszędzie. Na stronie TTV, na moich profilach. Już Pani twarz znam na pamięć. Zaczynam się bać. Zaczyna się to już robić niesmaczne. Polecam z całego serca poczytać o szacunku w internecie - napisała Agnieszka Kotońska i opatrzyła wpis hasztagiem #stophejt.

Myślicie, że to wystarczy, aby kobieta zaprzestała swoich działań?