Agata Buczkowska po udziale w 7. edycji programu "The Voice of Poland", nawiązała współpracę z jednym z najpopularniejszych zespołów w Polce, Ich Troje. Wokalistka działała z grupą na mocy kontraktu zawartego z firmą Redadler, której prezesem zarządu jest Michał Wiśniewski.
Kilka lat temu została przez spółkę wysłana na przymusowy urlop, gdyż nie chciała podpisać nowej umowy, co poskutkowało wyrzuceniem jej z zespołu. Agata nagłośniła sprawę w social mediach, a Wiśniewski na live'ie nazwał ją "nieobliczalną". Wtedy Buczkowska skierowała sprawę do sądu zwracając uwagę na niezgodne z prawem działania spółki. Mowa o naliczaniu horrendalnie wysokich kar w wysokości 500 tysięcy złotych za naruszanie paragrafów umowy.
Agata Buczkowska może odetchnąć z ulgą
Agata Buczkowska po trzech latach od rozpoczęcia sporu z Ich Troje, wreszcie może spać spokojnie. W mediach społecznościowych pochwaliła się pismem, z którego wynika, że wygrała w sądzie z agencją muzyczną.
Sąd uznał, że nie wystąpiły żadne przesłanki za tym, aby firma naliczała kary umowne w wysokości 500 tys. złotych za złamanie jakiegokolwiek paragrafu.
Jedyne co mogę napisać w tej sprawie to to, że po 3 latach od wygaśnięcia kontraktu z firmą Redadler w końcu czuję się psychicznie wolna i spokojna. Nie chcę żadnych przeprosin publicznych, chcę mieć możliwość realizowania się i niewracania już za wszelką cenę do przeszłości - oznajmiła Buczkowska.
Michał Wiśniewski odniósł się do sprawy, komentując przegraną firmy tymi słowami - Jak państwo widzą, powództwo zostało oddalone - podsumował lider Ich Troje.