Wielka metamorfoza Adele od wielu miesięcy budzi spore emocje fanów. Po rozwodzie z Simonem Koneckim gwiazda ostro wzięła się za siebie. Potem Brytyjka przeprowadziła się z Londynu do Los Angeles, ale nie zaprzestała pracy nad sylwetką.
Adele schudła. DLA KOGO?
5 maja 2020 Adele skończyła 32 lata. Z okazji urodzin uraczyła fanów aktualnym zdjęciem - pierwszym oficjalnym, na którym możemy zobaczyć jej odchudzoną figurę w całości.
Polecany artykuł:
Choć większość fanów podziwia Adele za jej samozaparcie w dążeniu do upragnionego celu, jakim jest idealna figura, gwiazdę spotkało też sporo słów krytyki za równanie do hollywoodzkich standardów za wszelką cenę.
W obronie Adele postanowił stanąć jej były trener personalny z czasów, gdy mieszkała w Londynie. Pete Geracimo opublikował długi post na Instagramie.
Dla mnie, jako byłego osobistego trenera Adele z Londynu, przygnębiające jest czytanie negatywnych komentarzy i oskarżeń o tłuszczofobię, kwestionujących prawdziwość jej niesamowitej utraty wagi.
Z osobistego doświadczenia pracy z nią poprzez wiele wzlotów i upadków, wiem, że zawsze sama narzucała sobie rytm marszu. Nigdy w żaden sposób nie podważała talentu, jaki dostała od Boga. Pozwoliła swojemu niesamowitemu głosowi przemawiać, a raczej śpiewać! Nigdy nie udawała, że jest kimś, kim nie jest. (...)
Kiedy Adele i ja rozpoczęliśmy wspólną podróż, nigdy nie chodziło o to, żeby była super chuda. Chodziło o to, żeby była zdrowa. Zwłaszcza po ciąży i po operacji. Kiedy wydała 25 i została ogłoszona trasa, musieliśmy przygotować się na 13-miesięczny wyczerpujący harmonogram. W tym czasie rozgrzewała się do treningu i dokonywała lepszych wyborów żywieniowych. W rezultacie mocno straciła na wadze i ludzie to zauważyli. Przemiana jej ciała została rozproszyła się po wszystkich mediach. Uwaga, jaką to wywołało, była oszałamiająca.
Odkąd przeprowadziła się do LA, nie uszło niczyjej uwadze, jak poważne zmiany osobiste przeszła. To naturalne, że wraz ze zmianą pojawia się nowe spojrzenie na siebie i chęć bycia swoją najlepszą możliwą wersją. Ona nabrała lepszych nawyków żywieniowych, poświęciła się ćwiczeniom i "wypaca się". Nie mógłbym być z niej bardziej dumny ani szczęśliwszy! Ta metamorfoza nie służy sprzedaży albumów, reklamie ani temu, by być wzorem do naśladowania. Ona robi to dla siebie i Angelo.
Mam nadzieję, że ludzie docenią ciężką pracę, jaką wykonała Adele, aby stać się lepszą osobą z korzyścią tylko dla siebie i swojej rodziny. Nie straciła na wadze, aby inni źle czuli się z sobą. Ta osobista transformacja nie ma nic wspólnego ze mną ani z tobą. Chodzi o Adele i to, jak ona chce żyć. To nie jest inna Adele, niż ta, z którą dorastaliśmy i którą pokochaliśmy. Jest jej tylko trochę mniej do obchodzenia.
- napisał trener Adele.
Myślicie, że zrobił to dla niej czy szukał reklamy?