Fani Adele wciąż z utęsknieniem czekają na nową płytę gwiazdy. Po tym, jak wokalistka rozwiodła się z mężem i przeniosła do USA, przeszła całkowitą przemianę nie tylko fizyczną (schudła ponad 40 kilogramów!), ale i mentalną. Od momentu przeprowadzki Adele z przyjemnością spędzała swój czas w gronie znajomych gwiazd - można było ją oglądać chociażby na imprezach z Jennifer Lawrence czy na wakacjach z Harrym Stylesem.
Polecany artykuł:
To o tyle zaskakujące, że jeszcze w Londynie wokalistka bardzo ceniła sobie życie rodzinne i dbała o prywatność. Latami nie mieliśmy okazji oglądać gwiazdy "na mieście" i wydawało się, że tego typu rozrywki po prostu jej nie cieszą. Teraz, gdy Adele zmieniła tryb życia, jej wielbiciele nie mogą się doczekać jej nowej muzyki - czy również przeszła tak drastyczną przemianę i zamiast romantycznych ballad usłyszymy popowe hity?
Adele imprezuje z Chrisem Brownem
Jak jednak przyznała sama Adele, na jej nową płytę będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Gwiazda ma na głowie inne sprawy - na przykład imprezę z Chrisem Brownem :) Jak donoszą zagraniczne media, Adele spędza ostatnio czas w swoim domu w Londynie i to właśnie tam odwiedził ją amerykański raper. Zgodnie z relacjami gwiazdor pojawił się przed posiadłością wokalistki w nocy w otoczeniu swoich ochroniarzy i bawił się z nią do około drugiej.
Choć przyjaźń Adele i Chrisa Browna wydaje się zaskakująca, w rzeczywistości wokalistka i raper znają się od 2013 roku. Muzycy poznali się podczas gali Grammy 2013, po której Brown napisał tajemniczo na Twitterze: "Miło cię poznać, Adele. Słyszałem twoje słowa i tylko to się liczy. Dziękuję, że mówisz prawdę". Wizyta rapera w Londynie może dziwić z jeszcze jednego powodu - cztery lata temu raper został uznany winnym pobicia Rihanny i otrzymał zakaz podróży do Wielkiej Brytanii.
Podoba Wam się taka nowa, towarzyska Adele?