Aaron Carter znów znalazł się na ustach całego świata. Tym razem piosenkarz wywołał sporą burzę ogłaszając, że wynosi się z USA na prywatną wyspę.
Ale czy naprawdę takową posiada? Fani mocno w to wątpią i zarzucają Aaronowi kłamstwo.
W sobotni wieczór młodszy z braci Carter postanowił kolejny raz wylać swoje żale za pośrednictwem Twittera. Brad Nicka Cartera z legendarnej grupy Backstreet Boys zapowiedział, że ma już dość dramy wokół swojej osoby i dlatego wynosi się do Kanady. A konkretnie - w okolice Halifax w Nowej Szkocji.
AARON CARTER KUPIŁ WYSPĘ?
W sobotę 5 października Aaron Carter miał ewidentnie ciężki wieczór. Przytłoczony ostatnimi wydarzeniami piosenkarz oświadczył w jednym z tweetów, że wynosi się do Kanady i w tym celu kupił za wiele milionów dolarów jedną z wysp położonych w pobliżu Halifax w kanadyjskiej prowincji Nowa Szkocja.
Wiele osób, zwłaszcza kanadyjskich fanów piosenkarza, z radością przywitało jego nowinę.
"Życzę ci wszystkiego najlepszego. Witaj w Kanadzie ?? ♥️
- pisali fani młodszego brata Nicka Cartera.
Niektórzy jednak natychmiast oskarżyli go o kolejną ściemę.
Jestem pewien, że robi sobie jaja
- napisał jeden z fanów Cartera. Podobnych głosów było więcej.
Przyciśnięty do muru Aaron napisał w końcu, że kupił wyspę Kaulbach, za którą zapłacił 1,5 miliona dolarów.
Wyspa Kaulbach ma mniej więcej 23 hektary powierzchni i znajduje się na niej posiadłość, która faktycznie była wystawiona na sprzedaż. Problem w tym, że według ogłoszenia, jakie wciąż można znaleźć w sieci, sprzedający chciał za nieruchomość ponad 4 miliony dolarów.
Czy ktoś uwierzy, że Aaronowi Carterowi udało się dostać aż 60% zniżki? :)
AARON CARTER SKŁÓCONY Z BRATEM
Przypomnijmy, że niedawno brat Aarona Cartera, Nick Carter złożył do sądu wniosek o wydanie dla niego zakazu zbliżania się. Sąd zgodził się z członkiem Backstreet Boys i teraz Aaron Carter musi trzymać się z daleka od rodziny swojego starszego brata.
Aaron Carter rozpoczął karierę w wieku 9 lat dzięki swojemu starszemu bratu. Niestety zbyt wielka i ewidentnie zbyt wczesna sława nie przysłużyła się jego zdrowiu. Aaron Carter miał poważne problemy z narkotykami i leczy się psychicznie. Muzyk przyznał się w jednym z programów telewizyjnych do zaburzeń lękowych, schizofrenii, depresji maniakalnej i zaburzeń osobowości mnogiej.