Aaron Carter karierę muzyczną rozpoczął jako dziecko. Miał zaledwie 9 lat, kiedy światło dzienne ujrzała jego debiutancka płyta. Po kilku kolejnych - wydanych w krótkim czasie - albumach słuch o młodszym bracie Nicka Cartera z Backstreet Boys zaginął. Od jakiegoś czasu znowu jest o nim głośno, ale już niestety nie za sprawą muzyki, którą przecież nadal tworzy, a przez kontrowersje. Nie jest tajemnicą, że u Aarona zdiagnozowano szereg zaburzeń psychicznych. Ostatnio w jednym z programów telewizyjnych Carter pokazał cały worek leków psychotropowych, jakie zażywa.
Jak Wam pisaliśmy, Nick Carter zdobył dla brata zakaz zbliżania się do siebie i swojej rodziny po tym, jak Aaron rzekomo groził śmiercią jego ciężarnej żonie. Sam 31-latek zapewnia, że nie kontaktował się z bratem i jego bliskimi od lat. Gdzie więc leży prawda?
Aaron Carter o traumach z dzieciństwa
Wiele wskazuje na to, że Aaron Carter rzeczywiście nie kontroluje swojego zachowania i może mieć zaburzenia osobowości. Sam piosenkarz przyznał w serii nowych postów na Twitterze, że jego problemy mają związek z traumami sprzed lat. Artysta utrzymuje, że w dzieciństwie był gwałcony przez siostrę, molestowany przez tancerki, a do tego znęcał się nad nim brat!
Wie o tym tylko rodzina. Nigdy nie chciałem nikomu o tym mówić, ale muszę... Moja siostra Leslie cierpiała na dwubiegunowość i brała lit, by się leczyć. Nigdy nie lubiła tego, jak się po nim czuła, a kiedy nie była pod jego wpływem, robiła rzeczy, których nigdy nie chciała, naprawdę w to wierzę. Miałem 10 lat.... Spędziłem ostatnich 15 lat swojego życia na chodzeniu na terapię z powodu przemocy i gwałtów, byłem na wielu różnych terapiach, w końcu znalazłem tę właściwą. Miałem swoje wzloty i upadki, dalej pracuję nad swoim zdrowiem psychicznym i wkrótce nie będę musiał niczego brać.
Moja siostra gwałciła mnie od wieku 10 do 13 lat, kiedy nie była na lekach, a ja byłem wykorzystywany seksualnie nie tylko przez nią, ale przez moje dwie pierwsze tancerki sceniczne, kiedy miałem 8 lat. A mój brat znęcał się nade mną całe moje życie.
Teraz kolej Nicka, by powiedział prawdę o tym, co zrobił jednej z dziewczyn z rodziny. Skoro moja prawda już wyszła na jaw, mam nadzieję, że wszyscy, którzy przeżyli gwałt, odnajdą pokój o sprawiedliwość. Czuję się oczyszczony, cała moja prawda jest na wierzchu. Muszę się teraz skupić na mojej muzyce i karierze oraz wspieraniu wszystkich ofiar przemocy i gwałtu.
- napisał Aaron Carter na Instagramie.