Poznając Joe Alwyna Taylor Swift miała za sobą doświadczenie wielu związków. Gwiazda, której kariera trwa nieprzerwanie już od 14 lat (!), wiele się nauczyła o showbiznesie. O jej poprzednich relacjach rozpisywały się media na całym świecie, a jej zdjęcia w towarzystwie Harry'ego Stylesa czy Toma Hiddlestona regularnie pojawiały się w tabloidach.
Taylor Swift zdążyła się więc przekonać, że miłość w świetle fleszy nie może się udać. Dlatego też gwiazda jak lwica broni teraz swojej prywatności i nie pozwala mediom zaglądać w jej życie u boku Joe Alwyna. Para ma kilka zasad, których się trzyma - żadnego opowiadania o sobie w wywiadach, żadnych selfie i żadnego wspólnego pozowania na ściankach.
Sprawdza się? Doskonale!
Taylor Swift i Joe Alwyn przyłapani
Tak więc, choć Taylor Swift i Joe Alwyn są parą już od trzech lat, nadal ich wspólne zdjęcia możemy policzyć na palcach jednej ręki. Parze udaje się unikać na co dzień paparazzich, a gdy już pojawiają się w miejscu opanowanym przez fotoreporterów, potrafią iść chodnikiem chociażby w karnawałowych maskach - wszystko, by tylko nie zrobiono im zdjęć. O tym, jak rozwija się ich związek, możemy dowiedzieć się natomiast wyłącznie od życzliwych "informatorów", którzy raz na jakiś czas podrzucają mediom plotkarskich jakieś smaczki na ich temat.
>> Taylor Swift: płyta folklore była takim sekretem, że nawet wytwórnia o niej NIE WIEDZIAŁA!
Media przypuszczają, że na co dzień Taylor Swift spędza większość czasu w Londynie, gdzie mieszka jej ukochany. Tym razem jednak paparazzim udało się przyłapać samolot pary na lotnisku w Burbank w Kalifornii. Tay i Joe wysiedli z niego, zasłonięci... parasolami.
Rozpoznalibyście? ;)