Pink

i

Autor: Screen/Instagram/@pink // Screen/Facebook/@Vanessa Marie Vasey Afera na koncercie Pink

Afera

7-letni chłopiec i jego matka wyrzuceni z koncertu Pink. Interweniowało 6-ciu ochroniarzy

Niezwykle emocjonujący koncert Pink w Tottenham Hotspur Stadium w Londynie zamienił się w koszmar dla samotnej matki i jej 7-letniego syna. Vanessa Vasey, 48-letnia matka, zapłaciła 630 funtów za bilety, aby jej syn Jesse, cierpiący na zespół Downa, mógł posłuchać na żywo występu ulubionej artystki. Jednak zamiast radości, spotkały ich dramatyczne chwile, gdy zostali wyrzuceni z koncertu przez ochronę.

Vanessa Vasey i jej syn Jesse, chorujący na zespołu Downa, mieli nadzieję na niezapomniany wieczór. Niestety, rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Jesse, nie mogąc usiedzieć w miejscu, zaczął tańczyć przy swoim siedzeniu, co według Vanessy, nie sprawiało nikomu problemu. Nagle, ich radość przerwała interwencja sześciu ochroniarzy. Vanessa i jej syn zostali poproszeni o zajęcie miejsc lub opuszczenie koncertu.

Gdy tylko wyjaśniłam im sytuację zdrowotną Jessego, usłyszałam, że musimy albo usiąść, albo opuścić koncert. Czułam się, jakbyśmy byli traktowani jak przestępcy

- zwierzyła się kobieta.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kobieta urodziła na koncercie 50 Centa. To nie pierwszy taki przypadek

Viki Gabor NA GORĄCO komentuje swoje show przed Pink! „Idę teraz coś zjeść”

Vanessa i jej syn nie mieli okazję zobaczyć koncertu Pink

Vanessa opisała całe zajście jako irracjonalne i uznała, że ona i jej syn zostali potraktowani niesprawiedliwie. Dodała rónież, że zaoferowano im miejsce w dźwiękoszczelnej sali sensorycznej, gdzie Jesse nie mógłby usłyszeć koncertu. Ostatecznie opuścili stadion o 20:45, nie mając szansy zobaczyć Pink na żywo.

Organizatorzy odpowiedzieli na oskarżenia o niesprawiedliwe potraktowanie matki z dzieckiem

Tottenham Hotspur Stadium w Londynie odpowiedział na zarzuty. Przedstawiciele obiektu skontaktowali się z Vanessą, aby wyjaśnić sytuację.

Przepraszamy za to, że doświadczenie Jessego nie było pozytywne. Bezpieczeństwo i ochrona wszystkich uczestników imprezy są dla nas priorytetem, dlatego goście są proszeni o pozostanie na swoich miejscach. Mamy świadomość, że hałas koncertu mógł być dla Jessego trudny do zniesienia, dlatego zaproponowano dostęp do sali sensorycznej

- starali się wyjaśnić.

Przedstawiciel stadionu napisali również, że stałe przebywanie na schodach lub przejściach jest zabronione ze względów bezpieczeństwa oraz dlatego, że może utrudniać innym widzom widok. Niestety, oferta skorzystania z sali sensorycznej została przez Vanessę odrzucona, a opcja oglądania koncertu z przestrzeni gastronomicznej nie była możliwa, ponieważ rolety musiały być zamknięte podczas tego wydarzenia.

Wszystkie propozycje pomocy były motywowane chęcią zapewnienia Jesse’emu jak najwygodniejszego i przyjemniejszego doświadczenia. Choć nie poproszono was o opuszczenie stadionu, rozumiemy, że podjęliście taką decyzję i bardzo żałujemy, że nie mogliście cieszyć się wieczorem zgodnie z planem

- dodali.

Tottenham Hotspur Stadium, jako miejsce, które szczyci się zapewnianiem w pełni inkluzyjnych warunków dla wszystkich gości, wyraziło głębokie ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji i zapowiedziało podjęcie kroków w celu uniknięcia podobnych incydentów w przyszłości.

Listen on Spreaker.