Pamiętacie niedawną historię o zapomnianych Bitoinach 50 Centa?
Raper ogłosił kilka tygodni temu, że posiada majątek ulokowany w kryptowalucie, o której zapomniał. W 2014 roku raper miał przyjąć zapłatę w Bitcoinach. Była to kwota za sprzedaż albumu Animal Ambition. Kiedy zaproponowano mu wypłatę w kryptowalucie, raper machnął ręką i zgodził się, bo nie chodziło o wielką kwotę. W tamtym czasie była to równowartość kilkuset dolarów, a 50 Cent nie bardzo wierzył w moc czegoś takiego, jak bitcoiny. Dziś te same bitcoiny warte są około... 7,5 mln dolarów!
50 Cent nie przewidział jednego. Jego opowieść zrobiła wrażenie nie tylko na fanach, ale także na urzędnikach skarbowych i sądzie, który kilkanaście miesięcy wcześniej na wniosek rapera ogłaszał jego bankructwo!
Teraz sąd ma prawo podejrzewać, że zgłaszając wniosek o upadłość 50 Cent zataił istotną część majątku, a to poważne przestępstwo!
Nic dziwnego, że 50 Cent w pośpiechu wydał specjalne oświadczenie, w którym stwierdza m.in.:
Nigdy nie posiadałem żadnej ilości Bitcoinów i według mojej najlepszej wiedzy żadna z moich firm nie weszła w posiadanie Bitcoinów między rokiem 2014 a dniem dzisiejszym
Pytanie, czy i tym razem sąd mu uwierzy. Albo może raczej: kiedy sąd przestanie wierzyć w ciągle zmieniające się wersje opowieści o majątku 50 Centa?
Bankrut, czy milioner? Jak myślicie?