Nie wiemy, czy 50 Cent nie obraziłby się za umieszczenie jego pseudonimu na liście zwolenników Trumpa, bo ostatnio chyba zmienił zdanie. Niemniej krótko przed wyborami prezydenckimi raper ogłosił, że zamierza poprzeć właśnie urzędującego prezydenta. 50 Cent zrobił to, kiedy policzył, jak wielkie podatki zapłaci w przypadku wygranej Joe Bidena. Później wycofał się ze swoich słów, ale dla wielu fanów nie jest chyba do końca jasne, na kogo ostatecznie zagłosował. Obawiamy się, że pozostanie to jego słodką tajemnicą...