Netflix, Greta Gerwig i Opowieści z Narnii – reżyserka porzuci projekt?

i

Autor: Steve Cho Kyewoong/Penta Press/Shutterstock; kadr z filmu "Lew, czarownica i stara szafa"; Netflix Netflix, Greta Gerwig i "Opowieści z Narnii" – reżyserka porzuci projekt?

Drama alert

Złe wieści dla fanów "Opowieści z Narnii". Netflix walczy z reżyserką

2024-10-16 13:19

Greta Gerwig jednak nie nakręci "Opowieści z Narnii" dla Netflixa? Najnowsze doniesienia wskazują, że reżyserka "Barbie" i król streamingu znaleźli się w impasie, a ich hucznie zapowiadana współpraca przy twórczości C.S. Lewisa może skończyć się wielkim niewypałem.

Spis treści

  1. Netflix, Greta Gerwig i "Opowieści z Narnii" – reżyserka porzuci projekt?
  2. "Opowieści z Narnii" – gdzie obejrzeć poprzednie adaptacje?

Warner Bros. Discovery, a tym samym HBO, trzyma łapę na "Pieśni Lodu i Ognia" i "Harrym Potterze", a Prime Video na "Władcy Pierścieni" (cóż, poniekąd), więc Netflix nie mógł być gorszy i też załatwił sobie popularne uniwersum fantasy. Pierwsze informacje o tym, że król streamingu nabył prawa adaptacji serii "Opowieści z Narnii" C.S. Lewisa pojawiły się jeszcze w 2018 roku. Na reżyserkę, która miałaby przenieść książki na ekran, wyznaczono Gretę Gerwig, mającą wówczas na koncie docenione przez krytyków i Akademię "Lady Bird" i "Małe kobietki", a przed sobą gargantuiczny sukces "Barbie". Brzmiało jak współpraca ze snów, prawda? Otóż ten sen zmienił się ponoć w koszmar.

Netflix, Greta Gerwig i "Opowieści z Narnii" – reżyserka porzuci projekt?

Jak donosi serwis Screen Rant (i inne zagraniczne media), współpraca z Netflixem ma przyprawiać Gretę Gerwig o koszmary i ogrom rozczarowania. Kość niezgody? Forma dystrybucji. Gdy Gerwig podpisała umowę ze streamerem, nie miała jeszcze pojęcia, że jej "Barbie" zarobi w kinach 1,5 mld dolarów. Do tego mogła zakładać, że jako twórczyni dwóch filmów nominowanych do Oscara, będzie miała odpowiednią dozę wolności twórczej, a Netflix gotów będzie pójść na pewne ustępstwa. Cóż… przeliczyła się.

Wspomniane doniesienia wskazują, że Gerwig upiera się na kinową dystrybucję "Opowieści z Narnii", Netflix zaś obstaje przy swojej streamingowej polityce (nie żeby w przeszłości niektóre jego filmy w istocie nie trafiały do kin, więc ciekawe skąd ta nagła wzgarda). Brak kinowej dystrybucji jest o tyle problematyczny, że ogranicza wpływy finansowe – a mówimy tu o kobiecie, która zna kasowy potencjał swych dzieł – oraz dyskwalifikuje "Opowieści z Narnii" z oscarowego wyścigu. Akademia wymaga bowiem, by film wyświetlany był w kinach przez przynajmniej 7 dni ciągiem. Źródła sugerują, że konflikt pomiędzy reżyserką, a streamerem jest na tyle poważny, że Gerwig może zerwać umowę z Netflixem. Czy rzeczywiście tak się stanie? Czas pokaże.

"Opowieści z Narnii" – gdzie obejrzeć poprzednie adaptacje?

Choć seria C. S. Lewisa liczy łącznie siedem książek, dotąd na ekran zawędrowały trzy – "Lew, czarownica i stara szafa", "Książę Kaspian" oraz "Podróż wędrowca do świtu". Filmy nie spotkały się jednak ze zbyt entuzjastycznym przyjęciem i trzeba przyznać, że w przeciwieństwie do "Harry'ego Pottera", naprawdę potrzebują porządnego rabootu. Tak czy inaczej, wspomniane filmy znajdziecie w bibliotece serwisu Disney+.  

SPRAWDŹ TEŻ: Najlepsze seriale fantasy. TOP5 produkcji, od których nie sposób się oderwać

Sonda
Co lepsze - "Opowieści z Narnii" czy "Harry Potter"?
Przeklęte produkcje | To się kręci