"Niania" to polska wersja amerykańskiego serialu "The Nanny", który za granica był emitowany w stacji CBS. Produkcja cieszyła się w naszym kraju naprawdę sporą popularnością i zbierała przed ekranami telewizorów mnóstwo widzów. Co ciekawe, nawet twórcy amerykańskiego hitu wychwalali polski tytuł i uznali go za najlepszą wersję ze wszystkich. Przypomnijmy, że w głównej roli Frani pojawiła się Agnieszka Dygant, którą zaakceptowała nawet sama Fran Drescher. W obsadzie serialu mogliśmy podziwiać też Wojciecha Medyńskiego, Artura Dziurmana, Tomasza Kota, czy Tamarę Arciuch. Ta ostatnia wypowiedziała się nawet o swojej roli po latach. Okazuje się, że mimo wielkiego sukcesu nie chwaliła się specjalnie swoją kreacją w branży.
Tamara Arciuch wspomina "Nianię". Wstydziła się swojej roli?
Serialowej rodzinie towarzyszył kamerdyner Konrad, którego zagrał Adam Ferency. Pewnie wielu widzów pamięta jak złośliwie wypowiadał się do współpracownicy Skalskiego, którą była Karolina Łapińska zabiegająca o względy Maksymiliana. W tej roli mogliśmy podziwiać właśnie Tamarę Arciuch. Aktorka postanowiła w rozmowie z Plejadą wypowiedzieć się na temat swojego udziału w "Niani". Ku zaskoczeniu, wstydziła się wtedy swojej roli i nie chciała się nikomu w branży przyznać, że pojawia się w tego typu produkcji. Oto dlaczego:
Granie w sitcomach w tamtych czasach nie było specjalnie uznawane w naszym środowisku za sukces. Wszyscy uważali, że jeśli ktoś się na to decydował, to po to, by raczej podreperować budżet, a nie ambicje. Ja pracowałam wtedy jeszcze na etacie w teatrze. Moi koledzy z zespołu kręcili nosem, gdy dowiedzieli się, że przyjęłam rolę w tego typu produkcji. Oczywiście, na planie dawałam z siebie wszystko, ale nie uważałam, że powinnam się tym specjalnie chwalić." - powiedziała aktorka
Artystka zupełnie inaczej podchodzi do sprawy po latach. Dzisiaj podkreśla, że była to naprawdę udana produkcja i ostatecznie jest dumna z tego, że mogła zasilić obsadę "Niani".
Dopiero po latach zdałam sobie sprawę z tego, jak wielki sukces odnieśliśmy. Ten serial się nie zestarzał, nadal jest zabawny. Wszyscy zbudowaliśmy bardzo wyraziste postaci, zupełnie różne od tego, jacy jesteśmy naprawdę. To była bardzo kreatywna praca. Do tego - w świetnej atmosferze. Wydaje mi się, że naprawdę mogę być dumna z tego, że zagrałam w NIANI" - dodaje Tamara Arciuch