Woody Allen znany był ze swojej pracowitości. To jeden z tych twórców, którzy potrafili kręcić przynajmniej jeden film rocznie. W dorobku reżysera znajdują się takie tytuły, jak "O północy w Paryżu", "Blue Jasmine", "Jej wysokość Afrodyta", "Annie Hall", czy "Wszystko gra". Dzisiaj kariera słynnego twórcy znacznie zwolniła, głównie ze względu na zarzuty o molestowanie sprzed lat. Ostatnim filmem, który wyszedł spod skrzydeł Allena był "Hiszpański romans" z 2020 roku. Mężczyzna udzielił ostatnio wywiadu aktorowi Alecowi Baldwinowi. Zdradził, że nie czuje już takiej ekscytacji z kręcenia jak kiedyś. Wypowiedział się również na temat przemysłu kinowego i jego kondycji. Czy Woody Allen powoli wybiera się na zasłużone wakacje?
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Cameron Diaz wraca na ekrany po 8 latach! Zagra w nowym filmie twórcy Słonecznego Patrolu
Woody Allen i koniec kariery? Reżyser pochwalił się swoimi planami
Aktor Alec Baldwin przeprowadził wywiad z Woddym Allenem. 86-letni reżyser ujawnił, że zamierza nakręcić jeszcze tylko jeden, może dwa filmy. Zaznaczył, że nie podobają mu się zmiany, jakie obserwuje w przemyśle kinowym. Wspomina, że kiedyś produkcje utrzymywały się przez długi czas w kinach, a dzisiaj trafiają do repertuaru najwyżej na kilka tygodni, by później wylądować na streamingu. Twierdzi, że ludzie wolą siedzieć w domu i oglądać nowe tytuły na monitorze lub w telewizji, i przez to nie czuje już ekscytacji z tworzenia.
"Napisałem kilka scenariuszy. I pomyślałem sobie: "A co, gdybym nie zrobił już żadnego filmu? To miły sposób na życie". A potem pomyślałem, "Cóż, może zrobię jeszcze jeden czy dwa"" - powiedział Woody Allen.