"Schody" (ang. "The Staircase"), to serial HBO Max z Colinem Firthem i Toni Colette w rolach głównych, który doczekał się dotąd 5 odcinków. Produkcja cieszy się dużą popularnością i przychylnością zarówno krytyków, jak i widzów. Sęk jednak w tym, że za inspirację do serialu Antonio Camposa posłużył dokument Jean-Xaviera de Lestrade'a i Sophie Brunet, którzy - jak przyznali - czują się zdradzeni przez twórcę fabularnej wersji, który podważył rzetelność jego pracy.
Polecany artykuł:
Schody: autorzy dokumentu oskarżają twórcę seriali HBO Max o przeinaczanie faktów
"Schody" to oparta na faktach kryminalna opowieść o amerykańskim pisarzu Michaelu Petersonie, który został oskarżony o zamordowanie swojej żony Kathleen, choć sam twierdził, że ta zmarła wskutek tragicznego upadku ze schodów. W 2004 roku światło dzienne ujrzał dokument, który następnie w 2013 i 2018 roku został wzbogacony o kolejne części (obecnie dostępny jest na Netfliksie w formie 13-odcinkowego serialu dokumentalnego). Jego autorem jest uznany francuski dokumentalista Jean-Xavier de Lestrade, zaś Sophie Brunet pełniła funkcję montażystki.
Z czasem kobieta związała się z Michaelem Petersonem, czego skutkiem było jej odejście z projektu. Powróciła do niego dopiero w 2018 roku, kiedy ich związek się rozpadł. Tymczasem piąty odcinek fabularnych "Schodów" od HBO Max, gdzie w Sophie Brunet wciela się Juliette Binoche, sugeruje, że nieustannie pracowała nad dokumentem, będąc w związku z oskarżonym Michaelem Petersonem. Taka narracja - jak twierdzą autorzy dokumentu - znacząco wpływa na rzetelność montażystki i samego de Lestrade'a, podważając tym samym zaufanie odbiorców do ich pracy.
ZOBACZ TAKŻE: Najlepsze polskie seriale kryminalne TOP 10. Co warto obejrzeć?
Jean-Xavier de Lestrade udzielił wywiadu dla magazynu Vanity Fair, w którym wyjaśnił, że twórca serialu HBO Max otrzymał od nich wsparcie, polegające na udostępnieniu wglądu do wszystkich zebranych przez nich materiałów. Co więcej, mężczyzna uczestniczył również w pracach nad dodatkowymi częściami dokumentalnych "Schodów". Mimo to - zdaniem de Lestrade'a - w swojej produkcji przeinaczył fakty, uderzając w rzetelność jego wieloletniej pracy.
Daliśmy mu dostęp do wszystkiego, czego chciał i naprawdę mu ufałem. Dlatego czuję się teraz niekomfortowo, bo zostałem w pewien sposób zdradzony. Kierowany zaufaniem nie poprosiłem go, by dał mi przeczytać scenariusz. Szanowałem jego wolność artystyczną i twórczą. Nie poprosiłem też o dostęp do odcinków przed ich emisją - wyznał Jean-Xavier de Lestrade w rozmowie z Vanity Fair.
ZOBACZ TAKŻE: HBO Max na Maj 2022 - najciekawsze premiery. Filmy i seriale, które warto obejrzeć
Głos w sprawie zabrała także Sophie Brunet, która podkreśliła, że nie pracowała nad dokumentalnymi "Schodami" będąc w związku z Michaelem, a życie prywatne nigdy nie wpłynęłoby na jej pracę nad dokumentem.
Mój związek z Michalem nigdy nie wpływał na moją pracę nad serialem. Nigdy nie wycięłam z niego czegoś, co by go obciążało. [...] nie mogę być oskarżana o pracę na korzyść Michaela, bo rozstaliśmy się, zanim skończyłam montaż - stwierdziła.
Na obecną chwilę Antonio Campos (twórca fabularnych schodów) nie skomentował tych zarzutów, ani nie odniósł się do zaistniałej sytuacji.
ZOBACZ TAKŻE: Najlepsze dokumenty o seryjnych mordercach. TOP5 produkcji wartych obejrzenia