Wojciech Paszkowski zmarł w wieku 64 lat. Aktor mógł się pochwalić bardzo bogatym portfolio, w którym aż śmiało ponad setka to role dubbingowe. To właśnie jego głosem przemówił Mike Wazowski w "Potwory i spółka", Maurice w "Pingwinach z Madagaskaru", doktor Dundersztyc z "Fineasz i Ferb", a nawet kilka postaci w serii filmów "Shrek". Co ciekawe, wielu obstawiało, że Wojciech Paszkowski zastąpi Jerzego Stuhra i podłoży głos słynnemu Osiołkowi. Miał już przecież okazję wcielić się w tę postać i z pewnością był jednym z wyborów twórców przy najnowszej odsłonie filmu. Niestety nie zobaczymy i nie usłyszymy już polskiego aktora w żadnej roli.
Wojciech Paszkowski nie żyje
Informacja o śmierci aktora pojawiła się na oficjalnych stronach branżowych, w tym na stronie FilmPolski.pl, a także profilu Autorskiej Szkoły Musicalowej Macieja Pawłowskiego, gdzie miał okazję wykładać. Jak przekazuje portal TVN24, opublikowane informacje o śmierci Wojciecha Paszkowskiego potwierdzili również jego najbliżsi. Według podanych w sieci informacji, aktor zmarł w piątek 23 sierpnia 2024 roku. Miał 64 lata.
Oficjalna przyczyna śmierci nie została podana publicznie. Przypomnijmy, że aktor w ostatnich latach zmagał się z różnymi problemami zdrowotnymi. W 2018 i 2022 roku przeszedł udar mózgu, co odbiło się nawet na jego karierze zawodowej. Jak sam wspominał w mediach społecznościowych, drugi udar był o wiele groźniejszy od tego pierwszego. "Cudem się wywinąłem" pisał jeszcze w 2023 roku. Informował wtedy również o poudarowej padaczce, którą leczył pod okiem specjalistów.
Z bólem serca zawiadamiamy, że zmarł Wojciech Paszkowski aktor teatralny, filmowy i dubbingowy, a także pedagog ASM. Publiczności musicalowej znany z wielu ról w Teatrze Muzyczny ROMA, oraz w Teatrze Studio Buffo (m.in. "Waitress", "Aida", "Deszczowa piosenka", "Aladyn Jr.", "Najlepsze z Romy", "Upiór w operze", "Akademia Pana Kleksa", "Taniec Wampirów", "Pięciu Braci Moe", "Grease", "Koty", "Piotruś Pan"). Rodzinie i bliskim składamy wyrazy współczucia. Na zawsze w naszej pamięci i w sercach…" - przekazała Autorska Szkoła Musicalowa Macieja Pawłowskiego na Facebooku
Wojciech Paszkowski - kariera. Nie tylko dubbing i seriale
Aktor urodził się 28 lutego 1960 roku w Warszawie. W wieku 24 lat zadebiutował w Teatrze Ateneum w spektaklu "Złe zachowanie", a w kolejnych latach często pojawiał się w Estradzie Stołecznej, Teatrze Rampa, a nawet w Teatrze Muzycznym ROMA, Teatrze Wielkim w Łodzi i Studio Buffo. Z kolei, jeżeli chodzi o ekranowe role, to mogliśmy go oglądać, m.in. w:
- "Faceci do wzięcia" jako starszy aspirant Stefan Makowski
- "M jak miłość" jako Franciszek Halicki i policjant
- "Na dobre i na złe" jako doktor Janusz Szażyłło / Gruchała
- "Na Wspólnej" jako Danielewicz i Jurek Kamys
- "Klan" jako Stanisław Kowalik (biologiczny ojciec Maćka Lubicza)
- "Bodo" jako pianista
Wojciech Paszkowski szczególnie dał się poznać za sprawą swojego głosu. Użyczył go w grach, takich jak "Diablo", "Spider-Man", czy "Days Gone". Poza tym, wielu widzów może o tym nie wiedzieć, ale zagrał Osła w "Shreku" ("Świętastyczne kolędowanie") oraz kilka drugoplanowych postaci w tej animacji. To on podłożył głos Maurice'owi w "Pingwinach z Madagaskaru" oraz pracował przy "Kung Fu Pandzie", "Fineaszu i Ferbie", "Potworach i spółce", czy nawet "Asteriksie i Obeliksie" wcielając się w Juliusza Cezara. Był również reżyserem dubbingowym przy wielu głośnych produkcjach. Oto kilka wybranych:
- "Zwierzogród"
- "Kraina lodu"
- "Ralph Demolka"
- "Muppety"
- "Gwiezdne wojny: część VI – Powrót Jedi"
- "Gwiezdne wojny: część V – Imperium kontratakuje"
- "Alicja w Krainie Czarów"
- "Kicia Kocia"