Chyba każdy z nas przed laty nie śledził perypetie pracującego w miejskiej kanalizacji Tadzia Norka (Artur Barciś) i jego przyjaciela, motorniczego tramwaju nr 18 Karola Krawczyka (Cezary Żak). Tadzio i Karol swoimi zabawnymi kwestiami bawili widzów do łez, a fani "Miodowych lat" nadal wspominają produkcję z sentymentem. Od pewnego czasu w mediach pojawiają się doniesienia, że stacja Polsat rozważa powrót na antenę jednego z kultowych seriali, a jeden z portali sugeruje, że mowa może być właśnie o "Miodowych latach".
Zobacz także: Polsat chce wskrzesić kultowy serial? Widzowie czekają na to od lat!
Grała Alutkę w "Miodowych latach". Nagle Agnieszka Pilaszewska zniknęła z produkcji
Serial "Miodowe lata" doczekał się dziewięciu sezonów. Emitowany był na antenie Telewizji Polsat w latach 1998-2004. Jedną z bardziej wyrazistych postaci sitcomu była Alina Krawczyk - pełna energii i wigoru, niezwykle poukładana, troskliwa i kochająca, choć często również cyniczna - żona chaotycznego Karola Krawczyka. Widzowie pokochali Alutkę za jej niezwykłe ciepło i poczucie humoru, a przeżywane przez nią rozterki sprawiły, że fani serialu niezwykle utożsamiali się z bohaterką. W rolę żony tramwajarza Karola początkowo wcielała się Agnieszka Pilaszewska. Jednak w 2001 roku nagle zniknęła z serialu i została zastąpiona przez Katarzynę Żak - żonę Cezarego Żaka. Widzowie nie mogli pogodzić się z decyzją produkcji, zwłaszcza, że zmiana jednej z głównych postaci sitcomu nie została w żaden sposób wyjaśniona. Po prostu, w pewnym momencie w roli Alutki zobaczyliśmy Katarzynę Żak. Choć wówczas spekulowano, że to Cezary Żak zażądał, aby w tej roli obsadzić jego żonę, to te teorie podważył Artur Barciś, który w mediach społecznościowych wyjaśnił wówczas, iż serialowy Karol był przeciwny temu rozwiązaniu. Barciś podkreślił także, że Pilaszewska miała "trudny charakter, a z 'drugą Alinką' pracowało się lepiej". Według aktora Agnieszka Pilaszewska miała wielokrotnie powtarzać, że nie chce już dalej występować w serialu, a Polsat jedynie przychylił się do jej prośby. Po latach głos w sprawie tajemniczego zniknięcia zabrała sama Pilaszewska. W rozmowie z serwisem Plejada wyjaśniła, dlaczego przestała występować w serialu.
Nie zrezygnowałam z grania w 'Miodowych latach', żaden aktor nie może sobie pozwolić na zerwanie kontraktu. Myślenie, że jest inaczej, jest naiwne - powiedziała aktorka.
Agnieszka Pilaszewska wyjawiła także, że w tamtym okresie nie miała czasu na życie osobiste, zwłaszcza na opiekę nad córeczką.
Widziałam moją malutką córeczkę tylko rano i w nocy. Prześladowała mnie myśl, że to dla niej trudne. Tak naprawdę to dla mnie było trudne! Ta myśl, że zajmuję się karierą w sposób bezwzględny. Można tak pracować dwa tygodnie czy trzy miesiące, ale dwa lata to bardzo długi czas w życiu dziecka. Maciejewski jest świetnym ojcem, pomagała nam niania, ale miałam ogromne wyrzuty sumienia. Równowaga między życiem a pracą została zachwiana - powiedziała serialowa Alutka w rozmowie z Plejadą.