Maria Luiza z Sanatorium miłości skarży się na telewizję. Podpuściła mnie jak małe dziecko

i

Autor: ArtService Maria Luiza z Sanatorium miłości skarży się na telewizję. "Podpuściła mnie jak małe dziecko"

Programy

Uczestniczka sama opuściła "Sanatorium miłości". Popadła w problemy finansowe i obwinia TVP

2025-03-05 19:34

Maria Luiza, była uczestniczką szóstej edycji programu "Sanatorium miłości", zyskała sympatię widzów swoją otwartością i charyzmą. Po dwóch tygodniach spędzonych wraz z innymi kuracjuszami podjęła niełatwą decyzję i postanowiła dobrowolnie opuścić program. Wyznała także, że popadła w problemy finansowe i nie kryje żalu do Telewizji Polskiej.

Program "Sanatorium miłości" na ekranach telewizorów gości od 2019 roku. Randkowe show dla seniorów, które od początku prowadzi Marta Manowska, zyskało liczne grono sympatyków, którzy z niecierpliwością czekają na nowe odsłony. "Sanatorium miłości" doczekało się 7. edycji, a najnowsza, która rozpoczęła się w niedzielę, 2 marca 2025 już zapowiada się niezwykle emocjonująco. Jednak widzowie w pamięci wciąż mają pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji 6. odsłonę show, w której miało miejsce kilka bezprecedensowych sytuacji. Jedną z nich był fakt, iż po raz pierwszy w historii programu jedna z uczestniczek zdecydowała się dobrowolnie opuścić show.

Zobacz także: Anna pojawiła się w szkole po pierwszym odcinku "Sanatorium miłości". Tak powitali ją uczniowie

Skandal na start Sanatorium miłości 7?! Tyle zarabiają uczestnicy show!

Maria Luiza z 6. edycji "Sanatorium miłości" uderza w TVP

W trakcie programu Maria Luiza zdecydowała się na niespodziewane opuszczenie "Sanatorium miłości" w siódmym odcinku. Swoją decyzję tłumaczyła tęsknotą za rodziną oraz brakiem możliwości nawiązania głębszej relacji z uczestnikami.jej odejście było szeroko komentowane, a widzowie sugerowali, iż seniorka miała inną relację poza programem, i właśnie z tego powodu zdecydowała się na jego opuszczenie. W ubiegłym roku Maria Luiza w rozmowie z serwisem Plejada wyznała, iż napotkała trudności finansowe, które przypisuje decyzji o udziale w programie. Wyraziła również żal wobec telewizji, sugerując, że została wprowadzona w błąd co do korzyści płynących z uczestnictwa. 

Nie radzę sobie po odejściu z programu. Idąc do "Sanatorium", zostawiłam w firmie koleżankę z projektem, który nie został dopilnowany, przez co straciliśmy mnóstwo pieniędzy. [...] Mam żal do telewizji, że podpuściła mnie jak małe dziecko, obiecując bajkowe życie. Miała być konferencja prasowa przed rozpoczęciem programu, były zapewnienia, że produkcja będzie nam pomagać, zapraszać do swoich programów - mówiła wówczas seniorka.