Bron Studios to kanadyjski dom produkcyjny, który przez wiele lat współtworzył i finansował wiele głośnych hitów. Dziesiątki filmów nominowano wielokrotnie do prestiżowych nagród - w tym 30 razy do nagrody Oscara. Ba! Nawet kilka złotych rycerzyków udało się zdobyć. Firma ma na swoim koncie chociażby "Jokera", "Dom Gucci", "Pogromców duchów. Dziedzictwo", "Gorący temat", "Judasz i Czarny Mesjasz", czy "Misję Greyhound". I chociaż plany studia były ambitne, to niestety tylko na planach się skończy. O co poszło? Jak zawsze, poszło o kasę.
Bron Studios ogłasza upadłość
Firm współfinansująca "Jokera" od kilku miesięcy mierzyła się z problemami finansowymi i ledwo wiązała koniec z końcem. Przynajmniej tak podawały zagraniczne media. I teraz wygląda na to, że było w tym wiele prawdy, bo Bron Studios oficjalnie złożyło wniosek o bankructwo. Prezes firmy Aaron L. Gilbert nie ukrywa, że mimo wszystko, to było piękne 13 lat tworzenia super projektów. I chociaż plany na przyszłość były ciekawe, to niestety pandemia, ostatnie strajki i różne inne problemy w branży doprowadziły Bron do upadłości. Gilbert podkreśla, że postępowanie potrwa do jesieni i jeszcze w tym roku studio zakończy działalność. Umowy z Warner Bros oraz MGM także zostaną rozwiązane.
Po wielomiesięcznym przeanalizowaniu wielu opcji Bron nie miał wyboru i musiał podjąć ten krok w świetle zaistniałej sytuacji finansowej. Ostatnie lata były dla firmy bardzo trudne, a sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały w ciągu ostatnich miesięcy. COVID-19 i wiele innych problemów dotykających branżę rozrywkową w ciągu ostatnich kilku lat, w tym ostatnie strajki, uniemożliwiły Bron Studios kontynuowanie działalności" - czytamy w oświadczeniu prezesa firmy