Carrie Stephena Kinga znów zmierza na ekran. U sterów Mike Flanagan

i

Autor: United Artists/All Film Archive/Mary Evans/East News "Carrie" Stephena Kinga znów zmierza na ekran. U sterów Mike Flanagan

Kino grozy

Twórca najlepszego horroru ostatnich lat zekranizuje kultową powieść Kinga. Pytanie tylko, po co?

Mike Flanagan i Stephen King ponownie łączą siły, by zaszczycić nas kolejną adaptacją "Carrie". Tym razem kultowa książka "mistrza grozy" trafi na ekran w formie serialu, a za jej powstanie odpowiada Prime Video.

Spis treści

  1. "Carrie" Stephena Kinga znów zmierza na ekran. U sterów Mike Flanagan
  2. "Carrie" od Prime Video – co już wiemy o serialu?
  3. Stephen King i zmasowany atak adaptacji

"Carrie" Stephena Kinga znów zmierza na ekran. U sterów Mike Flanagan

Mike Flanagan lubi bawić się w adaptacje i udowodnił to już samą współpracą ze Stephenem Kingiem. Filmowiec przeniósł dotąd na ekran dwie jego książki ("Doktor Sen" i "Gra Geralda"), nad trzecią pracuje ("Mroczna wieża"), a czwartą powoli przygotowuje ("Carrie"). Swoje niekwestionowane umiejętności zaprezentował jednak adaptując słynną powieść Shirley Jackson, "The Haunting of Hill House" (pol. "Nawiedzony dom na wzgórzu"). To właśnie serial grozy Netflixa, który ukazał się przed sześcioma laty, stanowi opus magnum zarówno Flanagana, jak i króla streamingów oraz ekranowych opowieści o duchach. To pozwala zakładać, że "Carrie" jest w dobrych rękach, ale czy naprawdę musi?

"Carrie" to pierwsza książka w literackiej karierze Stephena Kinga, która nie tylko wprowadziła go na rynek, ale i niejako ugruntowała jego pozycję "mistrza grozy". Opowieść o zahukanej, gnębionej przez rówieśników nastolatce żyjącej z dominującą matką, a na domiar złego posiadającej telekinetyczne zdolności, trafiła na ekran już dwukrotnie. I o ile druga adaptacja – ta z 2013 roku z Chloë Grace Moretz w roli głównej – była absolutną porażką, o tyle pierwsza – Briana De Palmy z 1976 roku z Sissy Spacek – wycisnęła z tej opowieści wszystko, co najlepsze i doprawdy nie potrzebujemy powtórki z rozrywki. Hollywood kontynuuje swój filmowo-serialowy recykling i nieważne, że ostatnie lata pokazały coraz większą niechęć widzów do sequeli, prequeli i wszelkiej maści remake'ów. A już zwłaszcza w obrębie kina grozy, gdzie wartością niezwykle pożądaną jest świeżość i innowacyjność.

"Carrie" od Prime Video – co już wiemy o serialu?

Tak, czy inaczej, serwis Variety donosi, że Prime Video zamówiło 8-odcinkowy serial mający być "odważną i aktualną reinterpretacją" historii Carrie, co przynajmniej sugeruje jakieś zmiany w fabule (na ile korzystne, czas pokaże). Obecnie nie wiemy, kto wcieli się w tytułową rolę, a prace nad scenariuszem mają dopiero wystartować. Showrunnerem serialu został oczywiście Mike Flanagan.

Stephen King i zmasowany atak adaptacji

"Carrie" to oczywiście nie jedyna książka Stephena Kinga, która zmierza na nasze ekrany. Jako wybitnie wzięty pisarz, będzie miał on wkrótce pełne ręce roboty w ocenianiu, które adaptacje jego dzieł wypadły zjadliwie, a które najlepiej wrzucić do pieca i spalić wszystkie kopie. Francis Lawrence, ten od "Igrzysk śmierci", kręci dla Lionsgate dystopijny "Wielki marsz" (w obsadzie znalazł się m.in. Mark Hamill); Jack Bender pracuje nad "Instytutem" z Benem Barnesem w jednej z głównych ról; a Edgar Wright pokaże nam nową wersję "Uciekiniera", gdzie postać Bena Richardsa, przed laty granego przez Arnolda Schwarzeneggera, wykreuje Glen Powell (znów – hollywoodzki recykling).

Jak dobrze znasz najpopularniejsze horrory ostatnich lat?

Pytanie 1 z 12
Zacznijmy od czegoś prostego – który z tych horrorów nie należy do uniwersum Obecności?
Najpopularniejsze horrory ostatnich lat - jak dobrze je znasz? QUIZ
Przeklęte produkcje | To się kręci