W netfliksowej wersji "Znachora" ponownie zobaczymy słynnego i szanowanego chirurga profesora Rafała Wilczura. Bohater traci pamięć i rodzinę, a po wielu latach, zapomniany i biedny, spotyka swoją córkę. Film został oparty oczywiście na kultowej powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza o tym samym tytule. Teraz jednak zobaczymy na ekranie odświeżoną obsadę. W głównej roli Leszek Lichota, w roli Marysi Maria Kowalska, a Hrabiego Czyńskiego i Zośkę zagrają kolejno Ignacy Liss i Anna Szymańczyk. Na ekranie pojawi się jeszcze wielu znakomitych aktorów, m.in. Izabela Kuna, Mirosław Haniszewski, czy Artur Barciś. Przypomnijmy, że w momencie ogłoszenia prac nad tą produkcją, posypała się lawina negatywnych komentarzy. Co ciekawe, po zwiastunie i pierwszych seansach recenzje są w większości pozytywne.
Gwiazdy na premierze "Znachora". Na czerwonym dywanie nie zabrakło wyszukanych stylizacji
Tomasz Stockinger ocenia nową wersję "Znachora"
Na oficjalnym pokazie filmu w Warszawie pojawił się Tomasz Stockinger, czyli odtwórca roli hrabiego Leszka Czyńskiego w klasyku z 1981 roku. To na pewno było ciekawe doświadczenie wrócić do tej historii po tylu latach. Jak w takim razie aktor ocenia produkcję Netfliksa? Okazuje się, że bardzo dobrze. Podkreśla, że całość została zrobiona z niezwykłym rozmachem i mamy tutaj do czynienia z superprodukcją, która z powodzeniem ma szansę przebić się za granicę. Dodał też, że nowy film nie próbuje w żaden sposób naśladować kultowego tytułu i trudno go jakkolwiek z nim porównywać.
Patrzyłem z zachwytem i z zazdrością. Z zazdrością dlatego, że nie mam na co dzień do czynienia z taką superprodukcją. To miała być i jest superprodukcja przeznaczona na rynek międzynarodowy. Myślę, że ten film ma szansę być hitem. [...] To, że komuś coś się bardziej podoba w "Znachorze" Hoffmana, to są sprawy marginalne związane z jakąś sympatią albo przywiązaniem. Ten film nie naśladował tego naszego, stworzył zupełnie nową jakość. Jest to film, którego nie ma co w ogóle porównywać. Ani aktorów nie ma co porównywać. Jest to inna propozycja, bardzo ciekawa i rozbudowana." - powiedział Stockinger
Nie brakło również pytań o postać, w którą on sam wcielał się przed laty. Teraz w roli hrabiego Leszka Czyńskiego pojawił się Ignacy Liss. Według Stockingera jest to bardzo trudna do stworzenia i zagrania kreacja. Mimo wszystko, seans bardzo mu się podobał, a do roli Ignaeco nie ma zastrzeżeń.
Tutaj nie mam żadnych pretensji ani zastrzeżeń. Wręcz przeciwnie, to mi się wszystko bardzo podobało. [...] Z przyjemnością patrzyłem na Ignacego w tej niełatwej roli. Bo to nie jest takie proste, jak się wydaje, żeby zagrać szczere uczucia, a jednocześnie jednak trzymać ten fason hrabiowski" - dodał aktor
O czym jest "Znachor" Netfliksa? Opis filmu i data premiery
Profesor Rafał Wilczur to wybitny lekarz pracujący w jednej z renomowanych klinik, który w wyniku serii nieoczekiwanych zdarzeń traci rodzinę i pamięć. Od tego momentu przemierza Polskę, a swoje miejsce znajduje w małej wsi Radoliszki. Choć nie pamięta swojej przeszłości lekarskiej, niesie pomoc okolicznym mieszkańcom i szybko zostaje okrzyknięty Znachorem. Czy niesamowity splot wydarzeń sprawi, że odnajdzie swoją tożsamość i rodzinę? Premiera filmu 27 września 2023 roku. Tylko na Netflix.