The Traitors. Zdrajcy

i

Autor: TVN / X-News

Reality show

The Traitors. Zdrajcy - odcinek 10. Kto odpadł? Co działo się 1 maja?

2024-05-01 22:20

W ostatnim odcinku „The Traitors. Zdrajcy” z programem pożegnała się ulubienica widzów, Dominika. W gronie zdrajców pozostała sama Olga, zgodnie z zasadami gry, musiała zaszantażować lojalnego uczestnika, by ten przeszedł na stronę zakapturzonych. Wybór padł na Piotra. - Ja się trochę czuję jakbym trochę romans z Piotrem. Jest konspira, a konspira jest zazwyczaj przy romansach - przyznała Olga.

"The Traitors. Zdrajcy" - co działo się 1 maja 2024? Pod osłoną nocy, zdrajcy zaczęli swoją pracę i tym razem, zdecydowali się na taktyczny ruch. Wyeliminowano Sandrę. Przed taki obrót sprawy, głównym podejrzanym wśród lojalnych, stanie się teraz Patryk, którego Sandra poprzedniego wieczoru wskazała jako potencjalnego zdrajcę. Sprytne posunięcie ze strony Olgi i Piotra? „Moja strategia miała braki, zakładałam, że to Patryk i nie będzie miał odwagi mnie wyeliminować, ale okazuje się, że zaryzykowałam i to może nie być on.” – stwierdziła ze łzami w oczach Sandra. Do finału pozostały cztery dni. Lojalni nadal muszą zdemaskować jeszcze dwóch zakapturzonych, a zdrajcy – nie dać się zauważyć i jak najdłużej sabotować grę.

Sandra z "The Traitors. Zdrajcy" jest influencerką. Na TikToku śledzi ją ćwierć miliona osób!

Nie tylko "Skazany na śmierć". Oto najlepsze seriale, które dzieją się w więzieniu! | To Się Kręci #21

Walka o dużą stawkę

Uczestnicy zmierzyli się z misją, tym razem sprawdzającą wiedzę o nich samych. Kilka dni wcześniej uczestnicy zostali poproszeni o wypełnienie ankiet z pytaniami jak postrzegają i co sądzą o innych graczach. Te odpowiedzi posłużyły do przygotowania zadania. W sąsiednim miasteczku prowadząca przygotowała dla graczy specjalny wyścig. Trasa nie była w żaden sposób oznaczona, musieli ją sami odkrywać odpowiadając na pytania. Jeśli odpowiedzieli prawidłowo, pojechali dobrą trasą, jeśli nie, musieli wrócić na trasę. Stawką w grze było 30 tysięcy złotych, uczestnikom udało połowę tej kwoty. W grze zostało już 9 uczestników. Gra robi się coraz bardziej napięta, zawodnicy stracili swoich sojuszników, nie wiedzą też ilu jest zdrajców. Nikt nie może ufać nikomu, mogą spodziewać się po każdym, że przeszedł na drugą stronę. Czas na kolejny okrągły stół, komu powiedzieli sprawdzam? Na celowniku był wspomniany już Patryk, z kolei ten obstawiał Mikołaja Jaworskiego. Między panami doszło do burzliwej dyskusji. Temat rozpoczął Patryk, który odniósł do tego, dlaczego jego zdaniem, wskazała go Sandra. W tym momencie zwrócił się do Mikołaja Jaworskiego.

- Trafiłem na jej celownik w momencie, w którym zaatakowałem Ciebie. Tylko ja cię zaatakowałem, bo miałem ku temu powód. Odbijasz piłeczkę w moją stronę, nie mając kompletnie żadnych argumentów – przyznał Patryk. Kontynuował wątek dalej: - Mam swoje przemyślenie. Rozmawialiśmy w dniu, kiedy mieliśmy tę uroczystą kolację i pochwaliłeś się, że masz zegarek za 15 tysięcy. Koszulkę za tyle, spodnie za tyle. - Używane – odparł Mikołaj. - Mniejsza z tym, ja cię nie rozliczam – ciągnął dalej Patryk. - Nie, nie, właśnie rozliczyłeś mnie kochany – bronił się dalej Mikołaj. - I potem przyszedł moment, że odrzuciłeś te 12 tysięcy (przyp. red. Mikołaj podczas kolacji dostał taką propozycję od prowadzącej, pieniądze mógł zachować dla siebie), wszyscy ci mówili, żebyś wziął. Na pierwszy rzut oka zachowałeś się super, bohatersko. I powiem ci, co ja bym zrobił. Bez problemu bym je wziął i dał Justynie na leczenie siostry. – zakończył wątek Patryk. - Co to w ogóle za wątek, że 12 tysięcy to żadne pieniądze, włączasz w to Justynę. Stary, ja z tobą nie gadam. Jeden na jednego, czy jedziemy dalej przy stole? – zagroził w pewnym momencie Mikołaj, który był chyba gotowy na inną też konfrontację. - Zapędziłem Cię w kozi róg, i w sumie nie będę chyba tego dokańczał. – podsumował Patryk, próbując zakończyć dyskusję.  Nagle głos przejął Stanley, który zauważył, że Mikołaj trzykrotnie zagłosował inaczej niż reszta stołu. Jego zdaniem, za każdym razem były to niczym nie poparte zarzuty: Mam takie poczucie, że to byłoby odpowiednie zachowanie dla osoby, która nie czuje się niczym zagrożona – stwierdził Stanley. Mikołaj Jaworski wyraźnie zaczął się denerwować, mimo, że jest lojalnym, ciężko mu było odpowiadać na zarzuty, które padały w jego kierunku.

Eliminacja

Nadszedł czas głosowania. Większość głosów otrzymał Mikołaj Jaworski i to on musiał opuścić program. - Przemowy nie mam i nie chcę wymyślać na siłę. Po prostu jestem lojalny – powiedział na koniec Mikołaj. Pod osłoną nocy spotykają się zdrajcy, jednak z uwagi na nieoczekiwaną decyzję prowadzącej, musieli zmienić swoje plany. Nie było eliminacji, powstała za to kolejna czarna lista. Zasady jej funkcjonowania, są wszystkim znane, kto pożegna się z programem kolejnego dnia? Mikołaj, Justyna czy Manae?