“The Last of Us” miało wylądować na ekranie jeszcze przed 2023 rokiem. Filmową adaptacją miał zająć się Sam Raimi (ten od “Martwego zła”), ale ostatecznie postawiono na dłuższy metraż, u sterów stawiając Craiga Mazina, który zdążył już zachwycić świat swoim “Czarnobylem”. Teraz showrunner udzielił wywiadu, w którym zdradził, że nasza przygoda z Joelem i Ellie potrwa dłużej, niż ktokolwiek mógł przypuszczać.
Na “The Last of Us” składają się dwie gry i pierwszy sezon serialu zaadaptował pierwszą z nich. Wysnuto więc wniosek, że 2. sezon zajmie się Part II i to by było na tyle. Ewentualnie fabuła zostanie rozbita na dwie oddzielne serie – pierwsza miałaby opowiadać historię Ellie, druga Abby (do której zresztą zaraz przejdziemy). Trzy sezony wydawały się więc być absolutnym maksimum, zwłaszcza, że twórcy od początku powtarzali, że nie zamierzają wykraczać poza to, co znamy z pierwowzoru. Teraz się jednak okazało, że możemy dostać nawet pięć sezonów.
“The Last of Us” z czterema lub nawet pięcioma sezonami? Craig Mazin skomentował przyszłość serialu
We wspominanym wywiadzie twórca “The Last of Us” obwieścił, że historia, którą mają nam przenieść na ekran, jest na tyle obszerna, że rozleje się nawet na kilka sezonów, ale każdy z nich mógłby mieć inną liczbę odcinków.
Nigdy nie wiadomo. Może skończyć się na trzech lub pięciu, ale cztery wydaje mi się być dobrą liczbą. Niektóre sezony, ze względu na historię, którą opowiadamy, będą wymagały mniej odcinków, a inne więcej. (…) Nie wiem, czy którekolwiek z sezonów będą miały taką samą liczbę odcinków, ale to nie liczba jest ważna. Ważne jest by, kiedy widzowie dotrą do końca, mogli rzec: “to był dobry sezon” – oświadczył Mazin w rozmowie z dziennikarzem The Hollywood Reporter.
Choć Mazin sprawia wrażenie człowieka, który wie co robi, trudno oprzeć się wrażeniu, że fabuła może zostać nadmiernie przeciągnięta.
Polecany artykuł:
“The Last of Us” – Abby wybrana? Fani byliby wniebowzięci
Najważniejszą postacią, jaka zadebiutuje 2. sezonie “The Last of Us” jest Abby. Nie będziemy wchodzić w zbędne szczegóły, by nie psuć wam zabawy, zaznaczymy więc tylko, że jest ona główną antagonistką tej serii i postacią, której fani nienawidzą ze szczerego serca (albowiem jest za co). Pogłoski o castingu do tej jakże istotnej roli krążą po sieci od dawna, ale wygląda na to, że twórcy znaleźli już odpowiednią aktorkę. Zasugerował to sam Mazin w rzeczonym wywiadzie.
Strajk (scenarzystów – przyp. red.) nas zatrzymał, ale sprawy były w toku. Abby była pierwszą rolą, którą chcieliśmy się zająć. Mamy całkiem niezłe osiągnięcia na polu castingowym i reakcji ludzi w stylu: “naprawdę?” i myślę, że to się utrzyma. Więc ludzie mogą się nie zgodzić z naszym wyborem, ale myślę, że do tej pory szło nam dobrze i opinię tę podzielają zarówno widzowie, jak i Akademia Telewizyjna.
Tuż po ukazaniu się powyższej wypowiedzi, w sieci uaktywnił się popularny twitterowicz o pseudonimie MyTimeToShineHello, który obwieścił, że do roli Abby wybrana została gwiazda serialu “Dzicz”, Shannon Berry. I choć aktorka wydaje się idealna do tej roli, szkopuł w tym, że jej rzekomy angaż kłóci się nieco z powyższymi słowami Mazina – uważa on, że ludzie mogą początkowo oponować przed wyborem twórców, a Shannon od dawna jest jedną z głównych kandydatek proponowanych przez fanów.
“The Last of Us” – kiedy premiera 2. sezonu?
Na nowe odcinki trochę niestety poczekamy. Nie wiadomo, jaki procent scenariuszy ukończyli twórcy zanim wybuchły strajki. Zdjęcia do 2. sezonu miały ruszyć na początku 2024 roku, ale na obecną chwilę wydaje się to nierealne. Powrotu “The Last of Us” nie należy się zatem spodziewać przed 2025 rokiem (i to raczej jego drugą połową).