“Moja Lady Jane” to niepoprawna opowieść o lady Jane Grey, dziewięciodniowej królowej Anglii, która – zgodnie z historią – zginęła na szafocie z rozkazu Marii I Tudor. Autorki literackiego pierwowzoru; Cynthia Hand, Brodi Ashton i Jodi Meadows; przed kilkoma laty doszły jednak do wniosku, że “pie*rzyć to, opowiemy tę historię tak, jak powinna była się rozegrać: dama w opałach sama ratuje swoje życie”. I tak to wszystko się zaczęło…
Gdy jadąc nowojorskim metrem ujrzałam młodą dziewczynę namiętnie zaczytującą się w tej książce, podbiegłam do księgarni i kupiłam własny egzemplarz, bo chciałam wiedzieć, co jest w niej tak wspaniałego. Zakochałam się i pomyślałam: “ta historia musi trafić na ekran”. – powiedziała nam w wywiadzie Gemma Burgess, jedna z showrunnerek serialowej adaptacji.
SPRAWDŹ TEŻ: Prime Video zapowiada konkurencję dla “The Bear”. W obsadzie gwiazda “Euforii”
“Moja Lady Jane” trafiła na mały ekran w dniu 27 czerwca 2024 roku i szybko zyskała przychylność zarówno widzów, jak i krytyków (w serwisie Rotten Tomatoes ci pierwsi wystawili aż 94% pozytywnych not, drudzy zaś 79%). Wartka akcja, ujmujący bohaterowie, cięty humor, bezpardonowa niepoprawność i cudowna samoświadomość stały się wizytówką serialu, który mógł mieć przed sobą świetlaną przyszłość. Ale, niestety, miał nie będzie.
“Moja Lady Jane” nawet nie próbuje być serialem poprawnym historycznie. Jest on bardzo samoświadomy w tym, że nie tylko zmienia losy Jane Grey, ale też zawiera te elementy fantastyki i feminizmu. Odsuwa więc na bok prawdziwą historię zmieniając ją i, w mojej ocenie, ulepszając. – rzekła w naszej rozmowie Máiréad Tyers, serialowa Susannah.
“Moja Lady Jane” skasowana. Prime Video nie przedłuża serialu na drugi sezon
16 sierpnia, na siedem tygodni po premierze, serwis Deadline ogłosił, że “Moja Lady Jane” nie doczeka się drugiego sezonu. Świetne recenzje (jedne z najlepszych w tym roku) przegrały w starciu z tabelkami w Excelu. Serial zwyczajnie nie przyciągnął odpowiedniej publiki i ani razu nie znalazł się w top10 najpopularniejszych produkcji wg. Nielsena. Warto przy tym zaznaczyć, że nie do końca jest to wina samego serialu, a… Prime Video. W końcu to ktoś u góry podjął decyzję o wyznaczeniu premiery na 27 czerwca i tym samym wpakowaniu “Mojej Lady Jane” na minę. Jako nowy, słabo promowany serial nie miała ona żadnych szans w starciu z gigantami pokroju “Rodu smoka”, “The Boys” i “The Bear”, które wracały w tym czasie z nowymi sezonami. Na szczęście ci, którzy serial obejrzeli, nie gryzą się w języki i złapali za wirtualne widły, mieszając włodarzy Prime Video z błotem.
CO?! NIE! To olbrzymi zawód. Ten serial był znacznie lepszy niż większość produkcji z jego gatunku.
Z KIM MAM SIĘ ROZPRAWIĆ?
To jest absolutnie nie do przyjęcia. Nie zaakceptujemy tego. Prime Video, unieważnijcie tę decyzję natychmiast. To był najlepszy serial, jaki wypuściliście od lat. Gemma Burgess i Meredith Glynn dowiozły nam cud w swoim gatunku. Takich seriali potrzebujemy. Naprawcie to.
Wielki błąd! Wielki! OLBRZYMI!
Żarty sobie robicie?! Jasne, przedłużajcie masę beznadziejnych produkcji, ale odmówcie drugiego sezonu FANTASTYCZNEMU serialowi.
Ponadto w social mediach pojawia się coraz więcej próśb do Netflixa, by wkroczył do akcji i ocalił naszą wspaniałą Lady Jane. Czy król streamingów okaże się bohaterem? Tego nie wiemy, ale trzymamy kciuki.
5 seriali, które warto nadrobić tego lata
SPRAWDŹ TEŻ: Seriale Netflixa, które skasowano stanowczo zbyt szybko. TOP5 zmarnowanych potencjałów