"Kalejdoskop" zmieni formułę oglądania przez nas seriali. Tym razem Netflix da nam bowiem prawo wyboru pod względem tego, w jakiej kolejności chcemy oglądać poszczególne odcinki. Jak to ma wyglądać w praktyce i czy wpłynie na odbiór zakończenia przez różnych widzów? Poniżej znajdziecie kilka słów wyjaśnienia i oficjalny zwiastun.
"Kalejdoskop", czyli serial Netfliksa, jakiego jeszcze nie było
"Kalejdoskop" będzie serialem kryminalnym, przywodzącym na myśl "Dom z papieru". Fabuła zainspirowana została prawdziwymi wydarzeniami, do których doszło w centrum Manhattanu podczas huraganu Sandy, kiedy to zaginęło 70 miliardów dolarów w obligacjach. Historia nakreśli nam nie tylko sam skok, ale także powiązane z nim osobiste historie, zdrady i intrygi. Całość obejmie aż 25 lat wydarzeń (24 lata przed skokiem i 6 miesięcy po) i zajmie łącznie 8 odcinków.
Chronologia zostanie tu jednak zaburzona, a przynajmniej w takim sensie, w jakim prezentowała się ona dotychczas. Widzowie będą bowiem mogli zacząć swoją przygodę z "Kalejdoskopem" od konkretnych odcinków (takich jak "Żółty" lub "Zielony"), a następnie samemu decydować o kolejności oglądania, przechodząc do odcinków o tytułach "Niebieski", "Fioletowy" lub "Pomarańczowy", a następnie "Czerwony" lub "Różowy", aż do wielkiego finału "White: The Heist". Każdy z widzów obejrzy ostatecznie wszystkie odcinki i tę samą historię, ale kolejność, którą wybierze znacząco wpłynie na jego punkt widzenia i osąd samej opowieści, jak i postaci.
"Kalejdoskop" - kiedy premiera?
W rolach głównych zobaczymy Giancarlo Esposito ("Breaking Bad", "Better Call Saul"), Tati Gabrielle ("You"), Paz Vegę, Rufusa Sewella, Petera Marka Kendalla, Rosaline Elbay, Jaia Courtneya i Nioushę Noor. Premiera odbędzie się już 1 stycznia 2023 roku na Netfliksie.