Słowo na "ć" w "Familiadzie" to wpadka, która mimo upływu lat, bawi tak samo. Aż trudno uwierzyć, że taka sytuacja naprawdę miała miejsce! Kultowy teleturniej bez wątpienia słynie z pomyłek biorących w nim udział uczestników. Chyba nie ma osoby, która nie kojarzyłaby chociażby słynnej "lamy", będącej odpowiedzią na pytanie o "więcej niż jedno zwierzę". To jednak nie wszystko. Ta odpowiedź uczestniczki programu, o której wspominamy dzisiaj, również zapisała się na kartach historii polskiej telewizji i regularnie jest przypominana w mediach społecznościowych. Po tym, jak przeciwnicy stracili szansę na zaproponowanie kolejnych odpowiedzi, drużyna integratorów rozpoczęła burzę mózgów. Wszyscy zgodnie zaproponowali wyraz "ćwierć", jednak będąca kapitanką pani Joanna zdecydowała się na zaproponowanie słowa, na które wpadła sama i które... nie istnieje.
Co mówimy jak się przewrócimy? Uczestnik Familiady rozwalił system
Familiada - słowo na "ć"
Takiej propozycji nie spodziewał się chyba nikt - ani Karol Strasburger, ani członkowie drużyny, na której czele stała pani Joanna. Kapitanka teamu tak bardzo zaufała swojej intuicji, że zamiast "ćwierć", powiedziała... "ćmiel", najprawdopodobniej mając na myśli "trzmiela". Gdy Karol Strasburger usłyszał propozycję, postanowił dopytać, czy aby na pewno się nie przesłyszał. Pani Joanna powtórzyła "ćmiel" i tym samym pozbawiła drużynę punktów. Gdyby posłuchała się swoich kolegów, integratorzy zdobyliby kolejne punkty, bo zaproponowany wyraz "ćwierć" pojawił się na tablicy.