"Szybcy i wściekli 11" mieli zakończyć całą tę szaloną wieloletnią przygodę, ale wszystko wskazuje na to, że tak się jednak nie stanie. Jedna część widzów twierdzi, że seria filmów z Vinem (i spółką) i tak już zajechała za daleko, a przy każdej kolejnej premierze tylko wypada z trasy. Z kolei druga grupa to fani, którzy przy każdej odsłonie bawią się świetnie, a nawet chcieliby przedłużać tę historię w nieskończoność. I co ciekawe, chyba nawet taki jest plan, co sugeruje sama Donna Langley, czyli dyrektorka ds. treści w NBCUniversal Studio Group.
"Szybcy i wściekli" dostaną kontynuację, spin-off i serial?
Kierowniczka studia, Donna Langley, w jednym z ostatnich wywiadów wypowiedziała się na temat przyszłości "Szybkich i wściekłych". Co mogło zaskoczyć, to fakt, że nie ma w planach definitywnego zakończenia popularnego tytułu. Oczywiście nie wspomniała o nakręceniu dwunastego filmu z serii, ale nie zaprzeczyła też, że nie doczekamy się kontynuacji. Dodała, że jest jeszcze mnóstwo pomysłów na dalsze historie w tym uniwersum lub zupełnie osobne historie innych bohaterów, co zmierza nawet do powstania spin-offu.
Benzyna ciągle jest w zbiorniku [...] To, gdzie pójdziemy dalej, to dobre pytanie. [...] Może zmienimy decyzję i sprowadzimy serię z powrotem na ulice Los Angeles i być może sprawimy, że to będzie bardziej intymna historia." - wspomniała Donna Langley
Co więcej, w ostatnim czasie sporo filmowych serii przeradza się w produkcje odcinkowe, np. "Harry Potter" i "Ted", więc NBCUniversal myśli o "Szybkich" również w tym kontekście. Padła nawet propozycja na stworzenie serialu "Szybcy i wściekli" dla jakiejś platformy streamingowej. Zanim jednak padną konkretne deklaracje, to przypominamy, że wcześniej czeka nas jeszcze 11. część filmu, która ma pojawić się w kinach w 2026 roku.