Nicolas Cage

i

Autor: Richard Shotwell/Invision/East News Sztuczna inteligencja budzi niepokój w Hollywood. Nicolas Cage jest przerażony

AI KONTRA BRANŻA FILMOWA

Sztuczna inteligencja budzi niepokój w Hollywood. Nicolas Cage jest przerażony

Sztuczna inteligencja zyskuje na znaczeniu w przemyśle filmowym, wywołując przy tym niemałe obawy aktorów i twórców. Głos w tej sprawie zabrał niedawno nawet Nicolas Cage. Aktor w jednym z wywiadów stanowczo wyraził swoje lęki związane z wykorzystaniem jego wizerunku przez AI, wskazując na niepokojące trendy i zjawiska w branży.

Sztuczna inteligencja znana jest ze swoich możliwości przetwarzania i analizowania ogromnych ilości danych audiowizualnych, więc nic dziwnego, że znalazła szerokie zastosowanie w różnych aspektach produkcji filmowej. Od tworzenia realistycznych efektów specjalnych, przez generowanie scenariuszy, po digitalizację aktorów – AI stała się nieodłącznym elementem w Hollywood. Wykorzystanie zaawansowanych algorytmów i technik uczenia maszynowego pozwala na automatyczne tworzenie animacji i efektów, co znacznie przyspiesza pracę i przede wszystkim generuje niższe koszty. Jednakże to dynamiczne tempo rozwoju technologii rodzi pytania o przyszłość zawodów związanych z filmem, a także o granice etyczne w jej stosowaniu. Okazuje się, że aktorzy niechętnie chcą brać udział w klonowaniu swoich głosów, czy nawet skanowaniu twarzy, którą będzie można wykorzystywać później nawet po śmierci.

Kostiumy filmowe, które okazały się WIELKIM KOSZMAREM dla aktorów | To Się Kręci

Nicolas Cage o AI w branży filmowej. "Jestem tym przerażony"

Hollywoodzki gwiazdor niedawno udzielił wywiadu dla "New Yorkera", gdzie miał okazję porozmawiać o swoich kultowych tytułach, ale i tych nadchodzących z jego udziałem. Pod koniec rozmowy stwierdził, że musi się powoli zbierać, bo ma dzisiaj jeszcze do zrobienia dwa skany swojej twarzy do nowych produkcji - jeden do serialu "Spider-Man Noir", a drugi do jeszcze nieogłoszonego projektu. Nicolas Cage dodał, że sztuczna inteligencja i jej możliwości zaczynają go przerażać. Najbardziej niepokoi go podejście twórców i włodarzy największych firm, którzy zdają się nie myśleć o konsekwencjach i zaczynają coraz częściej korzystać z AI. Z innych źródeł wiemy, że te największe gwiazdy już teraz potrafią mieć zapiski w kontrakcie na pozwolenie wykorzystania ich sklonowanego wizerunku w przyszłości. Cage zaczął się zastanawiać, gdzie jest granica i w którym momencie kończy się "prawdziwość artystyczna". Jasno dał do zrozumienia, że mu się to nie podoba i wolałby, aby po jego śmierci mówiły za niego filmy, które już zrobił, a nie wygenerowana sztucznie osoba, która go tylko przypomina.

Dwa skany jednego dnia! Zamieszczają moją twarz w komputerze, dopasowują kolor oczu i zmieniają... sam nie wiem. Zwyczajnie kradną moje ciało i robią z nim cokolwiek chcą przy pomocy AI. Jestem tym przerażony. To wszystko sprawia, że zaczynam się zastanawiać, gdzie kończy się autentyczność artysty. Czy zostanie zastąpiona? [...] Wiesz, co zrobią z moim ciałem i moją twarzą po śmierci? Wolałbym, żeby zostawili ją jednak w spokoju." - powiedział Nicolas Cage

Listen on Spreaker.