"Sukcesja" to jedna z najlepszych produkcji w ostatnich latach. Bez dwóch zdań. Oczywiście serial HBO nie trafił to wszystkich widzów, ale to nie zmienia faktu, że mamy tutaj istną perełkę. Dzieło, które wyszło spod skrzydeł Jessego Armstronga, zbiera wszelkie możliwe nagrody. W towarzystwie "The Bear" i "Awantury" tytuł przejeżdża jak walec i deklasuje pozostałe na swojej drodze. Przygody rodziny Royów zebrały miliony fanów z całego świata, a niektórzy kolejny raz zapętlają odcinki od początku. Nic dziwnego, że wieść o zakończeniu serii zasmuciła wielu z nich. I chociaż serial zszedł ze sceny w idealnym momencie, to ciągle są widzowie, którym marzy się powrót do tego świata.
"Sukcesja" z szansą na spin-off?
Temat spin-offu jest już wałkowany od wielu miesięcy. Jedni twierdzą, że z chęcią zobaczyliby kontynuację, drudzy cofnęliby się w czasie, a jeszcze inni są ciekawi osobnych historii drugoplanowych bohaterów. I chociaż twórca serii raz wspomniał, że jest szansa na spin-off, to drugim razem powiedział już, że raczej nie ma co liczyć na nowości. I jego odpowiedzi oznaczają właściwie tyle, co nic. Z racji tego, że temat ciągle jest otwarty, jeden z dziennikarzy Variety postanowił zapytać Briana Coxa, co sądzi na ten temat i czy jest jakakolwiek szansa, że ponownie wejdzie w skórę Logana Roya. Odpowiedź może zaskakiwać, bo aktor powiedział, że jest szansa. Stawia jednak warunek, że pomysł musi być naprawdę dobry i oczywiście sam Jesse Armstrong musi chcieć to zrobić. Wtedy na pewno rozważy propozycje.
Zobaczymy. Jeśli będzie to wystarczająco dobre, no i Jesse Armstrong będzie chciał kręcić, może to zrobię. Podoba mi się, za to też kocham Jessego Armstronga, że nie przekroczyliśmy tej daty przydatności do spożycia. Wiele seriali przekracza daty przydatności. My z kolei pozostawiliśmy ludzi z niedosytem. Zawsze chcesz, żeby oni pragnęli więcej." - powiedział Brian Cox