“Stranger Things” powraca z 5. sezonem. Kiedy premiera?
Poprzedni sezon “Stranger Things” zadebiutował w 2022 roku i zostawił widzów z olbrzymim poczuciem niedosytu. Wydarzyły się rzeczy straszne i ekscytujące, a fani z miejsca zaczęli wyczekiwać debiutu kolejnej, ostatniej już odsłony. Sęk jednak w tym, że realizacja 5. sezonu zaczęła się potężnie opóźniać, m.in. z powodu strajków w Hollywood. Teraz ekipa wróciła jednak na plan i uczciła to wspólną fotką.
Kod czerwony. Produkcja 5. sezonu “Stranger Things” oficjalnie rozpoczęta! – ogłosili w social mediach.
Co ciekawe, na zdjęciu widnieją wszyscy przedstawiciele głównej i część pobocznej obsady, w tym… Sadie Sink, kreująca postać Max. Czyżbyśmy otrzymali potwierdzenie, że dziewczyna wybudzi się ze śpiączki, w którą zapadła pod koniec sezonu czwartego? To z pewnością ucieszyłoby jej fanów (których nie brakuje), ale z drugiej strony bohaterka może pojawić się w scenach retrospektywnych lub wizjach jej przyjaciół.
Co do premiery… tej nie powinniśmy spodziewać się w tym roku. David Harbour, kreujący postać Hoppera, zapowiadał już jakiś czas temu, że zdjęcia do “Stranger Things 5” potrwają przynajmniej rok, a gdy doliczymy do tego postprodukcję wychodzi na to, że nowe odcinki ujrzą światło dzienne najwcześniej w drugiej połowie 2025 roku. Musimy się zatem uzbroić w cierpliwość.
Wybrano najlepszy serial Netfliksa. Pierwsze miejsce (pozytywnie) zaskakuje
Jak zakończy się “Stranger Things”? Fani mają teorię
5. sezon “Stranger Things” będzie tym finałowym, zatem widzowie zaczęli snuć domysły na temat zakończenia opowieści o dzieciakach z Hawkins. Pojawiła się teoria, która zakłada, że… wszystko okaże się wyłącznie wytworem wyobraźni głównych bohaterów. W ostatniej scenie mielibyśmy cofnąć się do pierwszego odcinka, kiedy to chłopcy grali w D&D w piwnicy Mike’a. Na całe szczęście twórcy zdążyli już zapoznać się z tą teorią i ją obalić.
Nie, zapewniam, że nie zamierzamy tak zakończyć serialu. Już od jakiegoś czasu wiemy, dokąd zmierzamy, i czujemy się z tym komfortowo – zapewnił Ross Duffer w wywiadzie dla Metra.